Czy publikacja nagrania przedstawiającego np. pobicie nastolatka przez grupę rówieśników narusza prawo do prywatności osób na nim przedstawionych?
Oczywiście, narusza sferę prywatności, a także dobra osobiste w postaci czci i dobrego imienia. Przysługuje tu więc roszczenie cywilne wobec osoby, która taki film upubliczniła. Nagrywanie samo w sobie np. w celu przekazania organom ścigania jako dowód, nie jest bezprawne. Służy bowiem ochronie praw, co stanowi przesłankę legalności przetwarzania danych osobowych. Jeśli nagranie nie zostanie rozpowszechnione, to nie będzie tę mowy o naruszeniu dobrego imienia lub wizerunku. Jeżeli zaś ktoś nagrał takie zdarzenie, by opublikować je w mediach społecznościowych i zyskać większą oglądalność, to zarówno prawnie, jak i etycznie jest to naganne. Narusza nie tylko liczne dobra osobiste, ale i zasady przetwarzania danych osobowych. Ważny jest więc cel nagrania.
Jeśli sytuacja dzieje się na ulicy lub w innym miejscu publicznym, czy możemy mówić tu o wyjątku przewidzianym w prawie autorskim, tzn. wizerunku stanowiącym część większej całości (wtedy zgoda przedstawionej osoby nie jest wymagana) Gdzie jest ta granica?
Grupa kilku bijących się osób nie spełnia tego wymogu, on dotyczy np. dużych imprez jak igrzyska olimpijskie, koncerty. To, że ktoś nagrał taki film, nawet dla żartów, nie oznacza, że jest to legalne. Tym bardziej nie ma usprawiedliwienia dla rejestrowania pobicia w celu późniejszej publikacji i dodatkowego pognębienia ofiary.
Czy zgoda nagrywanych osób wyłączałaby bezprawność?