Taki obraz sytuacji w przemyśle maluje PMI, wskaźnik koniunktury bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki firm.
W grudniu, jak podała w czwartek firma IHS Markit, PMI w Polsce wzrósł do 48 pkt, z 46,7 pkt w listopadzie i 45,6 pkt w październiku. Ten ostatni odczyt był najniższy od dekady. Ekonomiści spodziewali się w grudniu zwyżki PMI, ale mniejszej, do 47 pkt.
Każdy odczyt PMI poniżej 50 pkt oznacza jednak, że w odczuciu ankietowanych menedżerów logistyki przemysł przetwórczy kurczy się w ujęciu miesiąc do miesiąca, wskazania wyższe oznaczają zaś rozwój tego sektora. Dystans od tej granicy jest miarą tempa tych zmian. W tym świetle grudzień był już 14 miesiącem recesji w polskim przemyśle.
Obrazu zapaści w tym sektorze nie potwierdzają jednak jak dotąd oficjalne dane dotyczące produkcji przemysłowej w Polsce, które wskazują na dość łagodne spowolnienie. W listopadzie produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się o 1,4 proc. rok do roku, a w październiku – gdy PMI był najniżej od dekady – o 3,5 proc. rok do roku. Jedną z przyczyn rozbieżności między PMI a innymi wskaźnikami koniunktury w przemyśle może być to, że IHS Markit bada niewielką grupę (około 200) firm produkcyjnych, głównie dużych, silnie włączonych w międzynarodowe łańcuchy dostaw.
Ankietowani przez firmę IHS Markit menedżerowie odpowiadają m.in. na pytania o to, jak zmieniły się w ich firmach w porównaniu do poprzedniego miesiąca produkcja, wartość zamówień, zatrudnienie, zaległości produkcyjne itp.