Tzw. szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) we wrześniu, opublikowany przez GUS w czwartek, to spora niespodzianka. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie oceniali, że inflacja utrzymała się na sierpniowym poziomie.
Zaledwie dwóch z 23 uczestników tej ankiety liczyło się z wzrostem inflacji powyżej 3 proc. rok do roku.
Wstępne i przez to ograniczone dane GUS sugerują, że do wzrostu inflacja we wrześniu przyczyniły się przede wszystkim ceny towarów i usług z tzw. kategorii bazowych, czyli innych niż żywność, paliwa i energia.
Inflacja bazowa przyspieszała stale od początku 2019 r. do lipca br., gdy sięgnęła najwyższego od 20 lat poziomu 4,3 proc. W sierpniu jednak wyhamowała do 4 proc., a ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się jej kolejnej zniżki we wrześniu, do 3,9 proc.
„Według naszych wyliczeń inflacja bazowa we wrześniu wzrosła (zapewne do 4,1-4,2 proc. rok do roku), zamiast spaść” – zauważyli na Twitterze ekonomiści z banku Pekao.