Czynsze mieszkaniowe, zaopatrywanie w wodę, wywóz nieczystości, usługi kanalizacyjne, energia elektryczna, gaz, energia cieplna, pasażerski transport szynowy i mieszany, usługi pocztowe - te ceny nie zależą od gry rynkowej, popytu i podaży, ale od decyzji administracyjnych. To bardzo istotna część naszych wydatków, bo wagę cen administrowanych GUS określił w tym roku na 15,3 proc. koszyka inflacyjnego.
I okazuje się, że w maju te ceny zaczęły znowu napędzać inflację. W porównaniu z kwietniem o 0,3 proc. rosła zarówno sama inflacja, jak i obliczona przez NBP inflacja bazowa z wyłączeniem cen administrowanych. Przez trzy poprzednie miesiące wzrost cen administrowanych był wolniejszy niż ogólny wzrost cen.
W skali roku widać jednak wyraźnie, że to ceny ustalane przez rząd i samorządy decydują o przyśpieszeniu inflacji. O ile ogólna inflacja wyniosła w maju o 4,7 proc. rok do roku, to ta z wyłączeniem cen administrowanych - już tylko o 4,4 proc. Jak widać, 0,3 pkt. proc. dodały ceny, które stanowią zaledwie 15,3 proc. koszyka inflacyjnego. To pokazuje, jak wysokie były podwyżki cen urzędowych - pisze Business Insider Polska.
Za najważniejszy wskaźnik inflacji bazowej uznaje się jednak nie ten z wyłączeniem cen administrowanych, ale inflację z wyłączeniem cen żywności i energii. Ta wyniosła 4 proc. - poinformował NBP. Miesiąc wcześniej było to 3,9 proc.