Ceny paliw i energii zmniejszyły się maju o 1,8 proc. m./m. Inflacja bazowa (czyli liczona z wyłączeniem cen energii i żywności) wyniosła minus 0,1 proc. m./m. i 1,2 proc. r./r. Była najniższa od dziewięciu lat. Ale je hamowanie było głównie skutkiem spadku cen części towarów i usług, z których konsumenci mniej korzystają w trakcie pandemii (takich jak np. bilety lotnicze czy pokoje hotelowe).
- Ogólnie jest niewiele dowodów na to, by pandemia skutkowała szeroką, negatywną presją na ceny. Znikają już skutki wcześniejszego załamania popytu, więc wątpimy w to, by inflacja spadała jeszcze bardziej. Prawdopodobnie pozostanie ona jednak poniżej celu Fedu, więc to kolejny powód, by spodziewać się, że polityka pieniężna będzie ultraluźna w przyszłości – twierdzi Andrew Hunter, analityk Capital Economics.