Do niewidzianego od ponad 22 lat pułapu 5,5 proc. podniosły w środę główną stopę procentową amerykańskie władze monetarne. Inwestorzy oceniają jednak, że tak wysoki koszt pieniądza może na dłuższą metę okazać się dla największej gospodarki świata nie do utrzymania. Jeśli oczekiwania rynkowe się sprawdzą, to do końca przyszłego roku stopa Fedu spadnie co najmniej o pełny punkt procentowy. Znacznie dalej w swojej prognozie idzie jednak Jeffrey Sherman z DoubleLine Capital.
Czytaj więcej
Amerykański bank centralny podwyższył główną stopę procentową o 25 pb., do przedziału 5,25-5,5 proc. Taka decyzja była powszechnie oczekiwana.
Prognoza: Fed będzie musiał mocno obniżać stopy
Zdaniem zastępcy głównego zarządzającego amerykańskiego towarzystwa inwestycyjnego Fed będzie zmuszony obciąć stopy o cały punkt procentowy, tyle że nie w ciągu kilkunastu miesięcy, a na jednym tylko posiedzeniu. Jak specjalista oceniał jeszcze przed ogłoszeniem decyzji co do stóp, bank zmusi do tego wejście USA w przyszłym roku w głęboką recesję, czego pierwsze zapowiedzi widać już teraz.
- Wiele wskaźników ekonomicznych, na które patrzymy, pokazuje sygnały ostrzegawcze lub wręcz sugeruje nieuchronność recesji – powiedział w rozmowie z Bloombergiem specjalista.
Zdaniem Shermana na zmiany sytuacji decydenci z Fedu będą jednak reagować z opóźnieniem, a skutek zapewne będzie taki, że zostaną zmuszeni do przeprowadzenia głębokiej obniżki być może nawet na nadzwyczajnie zwołanym posiedzeniu. Aby skorzystać na realizacji tego scenariusza, zarządzający kupuje 10- i 30-letnie obligacje amerykańskiego skarbu, które w warunkach spadku rynkowych stóp procentowych zyskują stosunkowo najmocniej.