Oznacza to jednak, że w przyszłym roku nadal będziemy daleko od rekordowego poziomu z 2006 roku, kiedy to przyciągnęliśmy 15,7 mln cudzoziemców. Poziom ten przekroczymy dopiero w 2011 roku. Ale prawdziwy najazd turystów czeka nas w 2012 roku – 17,1 mln, w tym kilkaset tysięcy kibiców, którzy przyjadą oglądać mecze w ramach Euro 2012.
W tym roku oraz minionym turystów było mniej, gdyż odstraszały ich ceny w Polsce. Związane to było z tym, że złoty znacząco się umocnił. Z danych IT wynika, że w latach 2004 – 2006 na pobyt w Polsce obcokrajowiec wydawał średnio 160 dol. W 2007 r. było to już 253 dol., a w I półroczu 2008 r. – 402 dol.
Największą grupą odwiedzających nas turystów pozostaną Niemcy – 5,5 mln w 2012 r. wobec 5,3 mln w 2007 r. Ale największego wzrostu napływu gości możemy się spodziewać z krajów starej UE (bez Niemiec). Ich liczba podskoczy z 2,5 mln w 2007 r. do 4,1 mln w 2012 r. Coraz rzadziej będą do nas zaglądać sąsiedzi zza wschodniej granicy. W 2012 r. będzie ich tylko 3,3 mln, podczas gdy w 2007 r. przyjechały ich 4 mln, a jeszcze w 2000 r. stanowili oni najliczniejszą grupę odwiedzających nas turystów (6,6 mln).