Politycy Prawa i Sprawiedliwości często epatują Polaków wielkimi liczbami, które mają świadczyć, jak rząd świetnie sobie radzi w pilnowaniu wpływów do kasy państwa. Że „wystarczy nie kraść”, by w budżecie starczyło na wszystko. Sprawdziliśmy, czy rzeczywiście sytuacja podatkowa wygląda tak różowo.
O 300 mld zł więcej dochodów podatkowych
Jeśli chodzi o nominalne kwoty, to wydaje się, że nie jest źle, a nawet, że jest bardzo dobrze.
Tylko w tym roku dochody podatkowe (tj. z VAT, z PIT i CIT razem z częścią dla samorządów, akcyzy, podatku od gier, bankowego, od kopalin i od sprzedaży detalicznej) mają wynieść ok. 600 mld zł. W porównaniu z 2015 r., czyli ostatnim rokiem rządów koalicji PO-PSL, będą więc niemal dwa razy, czyli o blisko 300 mld zł, wyższe.
Czytaj więcej
Po zaskakującym cięciu stóp kurs złotego sięga dna. Cierpi biznes, ale też np. frankowicze.