Roboty budowlane na 76 odcinkach o łącznej długości ponad 970 km ruszyły w połowie ub. miesiąca po trzymiesięcznej zimowej przerwie. Część prac dzięki lekkiej zimie w ogóle nie wyhamowała. W rezultacie już za parę tygodni możemy się spodziewać pierwszych w tym roku otwarć. Nie znaczy to jednak, że drogowcy znikną z tranzytowych tras i w podróżach na majówkę oraz wyjazdach wakacyjnych obejdziemy się bez korków. Nic z tego: większość zaplanowanych na ten rok odcinków do oddania będzie gotowa dopiero w III i IV kwartale.
Czytaj także: Autostradę A4 wyremontuje jedna z ośmiu firm
Radary na autostradzie
Tak będzie m.in. z budowanym odcinkiem autostrady A1 pomiędzy Częstochową a Tuszynem. Co prawda na 57 km jedziemy już jedną nową jezdnią po dwa pasy ruchu w obu kierunkach, ale z ograniczeniem do 70 km na godzinę. Szybciej nie można, bo jest tam odcinkowy pomiar prędkości. W dodatku na 20 kilometrach pomiędzy Kamieńskiem a Piotrkowem Trybunalskim wciąż trzeba jechać jednym pasem starej jezdni w bardzo kiepskim stanie. Część kierowców skręca na równoległą drogę nr 91, pełną jednak ograniczeń prędkości w obszarach zabudowanych, a w dni powszednie wypełnioną ciężarówkami. Sytuacja polepszy się pod koniec roku, kiedy całkowicie gotowe będą odcinki: Tuszyn–Piotrków Trybunalski, Kamieńsk–Radomsko oraz Radomsko–granica woj. łódzkiego i śląskiego – niemal 40 km po trzy pasy ruchu w obu kierunkach.
Szybciej poprawi się dojazd na zachodnie wybrzeże Bałtyku. Na ekspresówce S3 w ub. roku zakończono przebudowę 15 km starej drogi do nowego standardu. Przed majówką zostanie włączone do ruchu pozostałe 26 km, z czego 22 km to trasa zbudowana od podstaw, a kolejne 4 km to stara S3 w obrębie węzła Rzęśnica i nowego węzła Kliniska.