Na poniedziałkowym walnym zgromadzeniu Giełdy Papierów Wartościowych członkowie Rady Giełdy mają wybrać dwóch nowych członków. O miejsca w Radzie ubiega się trzech kandydatów: dwóch reprezentantów domów maklerskich i jeden wybrany przez akcjonariuszy mniejszościowych. W piątek z funkcji członka rady zrezygnował Tomasz Zganiacz z Ministerstwa Skarbu. Rada prawdopodobnie odwoła jeszcze jednego członka, bowiem statut nie przewiduje, aby liczyła ona więcej członków.
Skarb Państwa przekonywał, że stosowne zmiany w statucie spółki po listopadowym debiucie pozwolą na lepszą reprezentację inwestorów i głównych kontrahentów giełdy, jakimi są brokerzy. Do Rady Giełdy swojego przedstawiciela mieli wystawić udziałowcy mniejszościowi oraz domy maklerskie.
Przedstawicielem pierwszych będzie szef bankowości inwestycyjnej Banku Handlowego Paweł Graniewski. O miejsce dla reprezentanta brokerów powalczą Waldemar Markiewicz z DB Securities (wybrany przez członków Izby Domów Maklerskich) i Jacek Lewandowski z Ipopemy (jego kandydaturę zgłosił Trigon Dom Maklerski). Nie wiadomo, kto zostanie odwołany. – Minister może wymienić jednego członka na drugiego. I przypuszczam, że jeżeli będzie wybierał członka, który jest desygnowany przez domy maklerskie, to mnie odwoła – mówi „Rz" prezes Izby Domów Maklerskich Maria Dobrowolska. Co prawda ona także stanęła do konkursu na reprezentanta domów maklerskich w Radzie Giełdy, ale przegrała. Izba większością głosów wybrała Waldemara Markiewicza. – Mam nadzieję, że w poniedziałek walne zgromadzenie uwieńczy proces prywatyzacji giełdy, wybierając nowych członków z trzech kandydatów– mówi Markiewicz.
Na grudniowym walnym zgromadzeniu nie doszło do głosowania nad kandydaturą Markiewicza (wówczas był jedynym zgłoszonym kandydatem). Zablokowanie zmiany w radzie rząd argumentował potrzebą dodatkowych konsultacji wśród inwestorów.