Stawki dopłat bezpośrednich do ziemi rolnej mają być wyrównywane w Unii Europejskiej bardzo powoli. Tak zaproponowała Komisja Europejska w projekcie budżetu na lata 2014 – 2020, który został skierowany do konsultacji państw członkowskich.
Z wyliczeń polskich ekspertów, do których dotarła "Rz", wynika, że w 2016 roku polski rolnik może liczyć na ok. 214 euro dopłaty bezpośredniej do hektara gruntów, a w 2020 roku byłoby to ok. 230 euro, podczas gdy średnia unijna wyniesie ok. 269 euro na hektar. Teraz średnia stawka płatności do ziemi wynosi w Polsce prawie 200 euro.
W skierowanym do konsultacji dokumencie KE zaprezentowała mechanizm wyrównywania różnic w stawkach dopłat do ziemi. We wszystkich krajach członkowskich, w których wysokość pomocy jest poniżej 90 proc. unijnej średniej, płatności zostaną podniesione. W 2020 roku dopłata ma być tam wyższa o jedną trzecią różnicy między obecnym poziomem a docelowym pułapem 90 proc. średniej UE.
Polska jest w grupie państw, które na takim rozwiązaniu skorzystają. – W nowej propozycji budżetu unijnego polscy rolnicy dostają więcej niż obecnie – zapewnił nas minister rolnictwa Marek Sawicki.
Propozycja komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego wzbudziła duże kontrowersje we wszystkich krajach. Według niektórych polityków nastąpiła ona zbyt szybko i jest zbyt daleko idąca.