Kukurydza modyfikowana genetycznie o symbolu MON810 jest we Francji na cenzurowanym. Nie wolno obsiewać nią pól ani nawet handlować ziarnami. Rząd zdecydował, iż do 10 kwietnia, kiedy to Zgromadzenie Narodowe ma ostatecznie zdecydować czy zezwolić na dopuszczenie tej kukurydzy na francuski rynek, MON810 nie ma prawa pojawić się na francuskich polach i w hurtowniach nasion. Ma to zapobiec rozprzestrzenieniu się ziaren mimo ewentualnego zakazu.
Francuska prasa pisze, że niektórzy rolnicy już teraz szykowali się do postawienia władz przed faktem dokonanym i kupili MON810, by obsiać nimi pola.
Politycy są mnie entuzjastycznie nastawieni do genetycznie modyfikowanej kukurydzy. Zwracają uwagę na obawy ekologów, którzy twierdzą, iż nie zbadano jaki wpływ na rośliny i ekosystem mają modyfikowane organizmy roślinne.
W zeszłym roku zwolennicy modyfikowanych roślin odnieśli sukces, kiedy to francuski Sąd Najwyższy w sierpniu 2013 uznał, iż zakaz uprawy roślin modyfikowany jest sprzeczny z prawem unijnym. Rząd zapowiedział wtedy zmianę prawa. Rolnicy zapowiadali wtedy, że zaczną sadzić kukurydzę MON810, mimo, iż nie wolno handlować jej nasionami we Francji. Można je kupić w sąsiedniej Hiszpanii, gdzie została dopuszczona do hodowli.
W Polsce obowiązuje zakaz uprawy kukurydzy modyfikowanej genetycznie. Rolnicy, którzy mimo zakazu obsieją nią pola i zostaną złapani, muszą się liczyć z zapłaceniem kary w wysokości 200 proc. wartości wysianego materiału. Uprawy zostaną z niszczone.