Na polską zbrojeniówkę spadnie deszcz pieniędzy. Kto może zyskać?

Już realizowane i zapowiadane programy rządowe dokapitalizowania przemysłu obronnego mają wartość prawie 10 mld zł. Jednak nawet jeśli uda się je zrealizować, to na efekty przyjdzie czekać kilka lat.

Publikacja: 13.11.2024 04:40

Amunicja 155 mm

Amunicja 155 mm

Foto: Adobe Stock

MAP ma dwa plany dofinansowania firm

Na początku miesiąca Ministerstwo Aktywów Państwowych ogłosiło, że opracowywany jest „projekt ustawy umożliwiający stworzenie mechanizmu sfinansowania polskiego przemysłu zbrojeniowego w celu utworzenia odpowiedniego potencjału produkcyjnego w strategicznym obszarze amunicyjnym”. Chodzi o ok. 3 mld zł, które trafią do Funduszu Inwestycji Kapitałowych. 2 mld zł mają pochodzić z resortu obrony, a kolejny miliard – od Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jak można usłyszeć w MAP, te środki najpewniej trafią do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Obecnie ma ona największy potencjał w tym obszarze, choć jeszcze niedawno pozwalał na produkcję… zaledwie kilku tysięcy sztuk amunicji rocznie. I na dodatek opierał się w dużej mierze na komponentach zagranicznych. To wkrótce ma się zmienić i docelowo samodzielna produkcja pocisków artyleryjskich ma być możliwa w Polsce. Nie ma jednak wyraźnie zarysowanego horyzontu czasowego osiągnięcia tych zdolności. Za to według deklaracji MAP ustawa powinna zostać przyjęta do końca grudnia, tak by jeszcze w tym roku budżetowym przekazać te środki do FIK. Czasu zostało niewiele, a na razie projekt nawet nie trafił do Sejmu.

Drugim dużym programem dofinansowania, który resort aktywów państwowych chce wdrożyć w tym roku, jest „dokapitalizowanie spółek wchodzących w skład Konsorcjum PGZ Narew”. Podstawą jest uchwała rządu z czerwca tego roku – w sumie na tworzenie zdolności do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej chce przeznaczyć prawie 3,9 mld zł. Tylko w tym roku ma to być prawie 500 mln zł. Do tej pory te pieniądze do PGZ nie trafiły, ale wydaje się to jak najbardziej możliwe.

Czytaj więcej

Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony

Ile pieniędzy rząd przekaże zbrojeniówce?

Warto jednak pamiętać, że już w ubiegłych latach do państwowej zbrojeniówki trafiły znaczne środki, które miały być przeznaczone na inwestycje. Najgłośniej było o „projekcie 400” w skarżyskim Mesko. – Państwo dokapitalizowało projekt „400 MESKO” w spółce kwotą 400 mln zł. Inicjatywa ta ma na celu odtworzenie oraz rozbudowę państwowej wytwórni prochu w Pionkach, wraz z uzyskaniem nowych zdolności i zwiększeniem potencjału produkcji amunicji małokalibrowej, średniokalibrowej oraz wielkokalibrowej, a także rakiet w MESKO SA. Planowany termin zakończenia projektu to 2024 r. – informowali pracownicy PGZ. Najpewniej jednak tego terminu, i tak już przesuniętego, nie uda się dotrzymać. Być może będzie to 2025 r. Z powodu regularnych zmian zarządu w tej spółce dziś nawet trudno wskazać winnego tych opóźnień.

Także w kolejnym roku ma się zakończyć proces rozbudowywania zdolności produkcyjnych w HSW „do poziomu, który umożliwi realizację większych dostaw sprzętu wojskowego zarówno na rynek krajowy, jak i zagraniczny”. Wiadomo, że chodzi głównie o możliwość przy produkcji wozów bojowych Borsuk czy armatohaubic Krab. Podatnicy wyłożą na to 600 mln zł. Z kolei do Bumaru Łabędy trafić ma 850 mln zł, których przekazanie zapowiadał premier Mateusz Morawiecki jeszcze w 2023 r. Wydaje się, że ten proces uda się niebawem sfinalizować.

Jeśli zsumuje się te wszystkie programy, to wychodzi, że w najbliższych latach do zbrojeniówki trafi ok. 10 mld zł, a głównym beneficjentem będą spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ta kwota może być jeszcze większa, ponieważ toczyły się rozmowy dotyczące przekazania środków zarezerwowanych na inwestycję Intela na zbrojeniówkę. Poza tym Komisja Europejska najpewniej pozwoli na wykorzystanie części Funduszu Spójności w ten sposób, by mogła trafić na zwiększanie zdolności produkcyjnych w przemyśle obronnym.

Czy to oznacza, że już wkrótce polski przemysł obronny stanie się europejskim potentatem? Zdecydowanie nie. Takie środki pozwolą być może na stworzenie zdolności do produkcji amunicji wielkokalibrowej czy nitrocelulozy oraz zwiększenie możliwości produkcyjnych pojazdów pancernych. I to też, jeśli politycy będą zarządom państwowej zbrojeniówki mocno patrzeć na ręce. By stać się faktycznie ważnym graczem na europejskim rynku, kluczowe jest zwiększenie wydatków nie tylko na nowe zakłady czy linie produkcyjne, ale także na badania i rozwój. Niestety, w tym obszarze mamy jeszcze bardzo wiele do nadrobienia i nic nie zapowiada, by to się miało szybko zmienić.

MAP ma dwa plany dofinansowania firm

Na początku miesiąca Ministerstwo Aktywów Państwowych ogłosiło, że opracowywany jest „projekt ustawy umożliwiający stworzenie mechanizmu sfinansowania polskiego przemysłu zbrojeniowego w celu utworzenia odpowiedniego potencjału produkcyjnego w strategicznym obszarze amunicyjnym”. Chodzi o ok. 3 mld zł, które trafią do Funduszu Inwestycji Kapitałowych. 2 mld zł mają pochodzić z resortu obrony, a kolejny miliard – od Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jak można usłyszeć w MAP, te środki najpewniej trafią do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Obecnie ma ona największy potencjał w tym obszarze, choć jeszcze niedawno pozwalał na produkcję… zaledwie kilku tysięcy sztuk amunicji rocznie. I na dodatek opierał się w dużej mierze na komponentach zagranicznych. To wkrótce ma się zmienić i docelowo samodzielna produkcja pocisków artyleryjskich ma być możliwa w Polsce. Nie ma jednak wyraźnie zarysowanego horyzontu czasowego osiągnięcia tych zdolności. Za to według deklaracji MAP ustawa powinna zostać przyjęta do końca grudnia, tak by jeszcze w tym roku budżetowym przekazać te środki do FIK. Czasu zostało niewiele, a na razie projekt nawet nie trafił do Sejmu.

Biznes
Polskie pioruny ruszają na podbój Europy
Biznes
Nowe prawo nie da szybko wiatraków
Biznes
Wojciech Mach, GFT Poland: Zmierzamy do hiperpersonalizacji
Biznes
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Biznes
Spółki Azotów zacieśniają współpracę
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje