Konserwatywny zwykle rynek rolny od roku dostarcza silnych wrażeń. Tak jest i teraz – gdy rekordowe po wybuchu wojny ceny zbóż wróciły do średnich poziomów, ostro w górę skoczyły ceny cukru na giełdach na świecie, ale też na sklepowych półkach w Polsce.
Choć Polska produkuje tylko ok. 2 mln ton cukru (światowa produkcja wynosi ok. 180 mln ton), to jednak w Europie jesteśmy liczącym się graczem. Wszystko dzięki temu, że Europa jest głównym producentem cukru białego, który w ogólnej produkcji cukru zajmuje jedynie 20 proc., pozostałe 80 proc. słodkiego tortu pochodzi z trzciny cukrowej.
Plony dobre albo nie
Cukier poniżej 3 zł za kilogram ostatni raz występował w Polsce... we wrześniu 2021 r. W porównaniu z tamtym okresem, dziś ceny cukru są bardzo słone, wzrosły o 124 proc., a za kilogram cukru w marcu płaciliśmy 6,32 zł, policzył GUS. Ta sama instytucja wskazuje, że w ciągu roku ceny wzrosły o 83 proc. Jednak największy skok ceny cukru zaliczyły w ubiegłe wakacje. Ceny tego surowca błyskawicznie reagują na podejrzenia o brak dostępności, gdy w lipcu 2022 roku jego podaż była pod znakiem zapytania, jego cena już w sierpniu wzrosła z 4,2 zł do 6,03 zł za kilogram.
Co będzie dalej? – O ile poziom cen na giełdach utrzyma się przed dłuższy okres, może to oznaczać, że ceny cukru na półkach sklepowych odnotują koleje wzrosty – ocenia Wyrzykowski.