Rosyjski oligarcha chce odzyskać majątek. Przepisanie na żonę uznał za „błąd”

Objęty sankcjami Zachodu rosyjski oligarcha chce znów być właścicielem koncernów - nawozowego i węglowego. Dzień przed objęciem go sankcjami przekazał majątek żonie. Dziś nazywa to błędem.

Publikacja: 19.04.2023 16:44

Rosyjski oligarcha chce odzyskać majątek. Przepisanie na żonę uznał za „błąd”

Foto: Bloomberg

Rodzina Andrieja Mielniczenki, rosyjskiego biznesmena i byłego właściciela koncernu nawozów mineralnych EuroChem i węglowego SUEK, zwróciła się do zarządu trustu powierniczego Firstline o przywrócenie objętego sankcjami oligarchy do grona udziałowców, informuje Forbes.

Mielniczenko 9 marca 2022 r. został wpisany na listę sankcyjną Unii w odpowiedzi na wkroczenie wojsk rosyjskich na Ukrainę. Biznesmen dzień wcześniej (co za wyczucie!) przestał być beneficjentem EuroChem i SUEK. Rola beneficjenta automatycznie przeszła na żonę Aleksandrę. Według Forbesa, Andriej Mielniczenko poprzez trust Firstline, posiadał 100 proc. akcji EuroChem i 92,2 proc. SUEK.

Czytaj więcej

Jak rosyjski miliarder chronił aktywa przed europejskimi sankcjami

Teraz Mielniczenko przyznał w rozmowie z rosyjską wersją amerykańskiego magazynu, że jego wycofanie się z grona beneficjentów trustu Firstline i powołanie do tej roli żony „było błędem”. Według oligarchy spowodowało to niedogodności dla rodziny (żona też została objęta sankcjami - red.) i nie rozwiązało żadnych problemów obu firm.

Mielniczenko wyjaśnił swoją decyzję o wycofaniu się z grona beneficjentów trustu chęcią zmniejszenia ryzyka dla firm. Właściciel największego jachtu świata ("A1", także aresztowany w jednym z portów wraz z drugim podobnie wielkim pływającym pałacem - red.) ubolewał nad ciężkim losem swojej żony.

„Stała się pierwszą w historii Europy obywatelką Unii Europejskiej z urodzenia, która została objęta sankcjami, nie mając jednocześnie obywatelstwa kraju, przeciwko któremu są skierowane” – dodał.

Żona Mielniczenki urodziła się w Belgradzie; ma obywatelstwo Serbii i należącej do Unii Chorwacji. Sam Mielniczenko pochodzi z Białorusi, a karierę w biznesie zaczynał od fachu cinkciarza. Dziś jego majątek "Forbes" szacuje na 25 miliardów dolarów.

W lipcu 2022 r., pół roku po rosyjskiej agresji na Ukrainę, Mielniczenko uciekł zagranicę i, jak wielu innych rosyjskich bogaczy, stał się Arabem - obywatelem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zamieszkał z rodziną w emiracie Ras al-Chajma.

Rodzina Andrieja Mielniczenki, rosyjskiego biznesmena i byłego właściciela koncernu nawozów mineralnych EuroChem i węglowego SUEK, zwróciła się do zarządu trustu powierniczego Firstline o przywrócenie objętego sankcjami oligarchy do grona udziałowców, informuje Forbes.

Mielniczenko 9 marca 2022 r. został wpisany na listę sankcyjną Unii w odpowiedzi na wkroczenie wojsk rosyjskich na Ukrainę. Biznesmen dzień wcześniej (co za wyczucie!) przestał być beneficjentem EuroChem i SUEK. Rola beneficjenta automatycznie przeszła na żonę Aleksandrę. Według Forbesa, Andriej Mielniczenko poprzez trust Firstline, posiadał 100 proc. akcji EuroChem i 92,2 proc. SUEK.

Biznes
Najnowszy iPhone już dostępny w Rosji. Klienci sięgną głęboko do kieszeni
Biznes
Dyplomacja półprzewodnikowa. Tajwan broni się przed komunistycznym sąsiadem
Biznes
Francuska Riwiera opanowana przez Rosjan. Kwitnie korupcja i luksus
Biznes
Tak biznes pomaga powodzianom
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Biznes
Elon Musk jest na dobrej drodze, aby zostać pierwszym na świecie bilionerem