Naprowadzane radarowo pociski CAMM-ER brytyjskiego producenta MBDA są faworytem w starciu o zamówienia dla Narwi .
Foto: MBDA UK Ltd
PGZ na lądzie i morzu
W grze o zamówienia na dostawę dla PGZ technologii precyzyjnych pocisków są brytyjski koncern MBDA UK i, oczywiście, Amerykanie, którzy polski program Narew mają od dawna na celowniku.
Skądinąd w tym roku zapadły także decyzje dotyczące uruchomienia największej dotąd inwestycji modernizującej Marynarkę Wojenną: to warta 8–10 mld zł budowa trzech wielozadaniowych fregat w ramach programu Miecznik.
Polska Grupa Zbrojeniowa, która odpowiada również za ten projekt, dostała szansę przełamania wieloletniej technologicznej zapaści, w jakiej znajduje się polska flota wojenna. Do tego projekt ma sporą wagę gospodarczą; szacuje się, iż w polskich stoczniach ruszą inwestycje, a dzięki fregatom powstanie ok. 2 tys. nowych miejsc pracy.
Aby przyspieszyć i zmniejszyć ryzyko niepowodzenia inwestycji, MON postanowił przejąć gotową technologię z Zachodu, zamówić też za granicą projekt bojowego wyposażenia i elektroniki pokładowej, czyli kompletnego systemu walki. Polskie stocznie, m.in. PGZ Stocznia Wojenna z Oksywia i gdańska Grupa Remontowa Shipbuilding (wraz z kilkudziesięcioma innymi okrętowymi spółkami z Wybrzeża), zajmą się wykonawstwem. – Wszystko mamy dokładnie policzone, więc nie widzę powodu, by miało się nam nie udać – powtarza Sebastian Chwałek, prezes PGZ. Terminy też już wyznaczono: pierwsza fregata za pięć lat, finał programu Miecznik i przekazanie do służby ostatniego okrętu z serii w 2034 r.
Abramsy na Wschód
O pilnym zakupie 250 amerykańskich czołgów Abrams, z kilkudziesięcioma pojazdami wsparcia, za 23,4 mld zł zakomunikował niespodziewanie w lipcu tego roku wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. W ślad za deklaracją prezesa PiS do Waszyngtonu trafiły wnioski o zgodę na sprzedaż abramsów w ramach Foreign Military Sales, specjalnej procedury nabywania amerykańskiej broni i uzgadniania kontraktów na poziomie międzyrządowym. Gen. Maciej Jabłoński, pełnomocnik MON ds. zakupu abramsów, w niedawnej rozmowie z „Polską Zbrojną" przyznał, że Polska po otrzymaniu zgody Kongresu USA, załatwieniu proceduralnych formalności i uregulowaniu rachunków dostanie pierwszych 28 abramsów w najnowszej wersji M1A2 SEPv3 – prosto z taśm produkcyjnych General Dynamics Land Systems – już w 2022 r. Komplet 250 czołgów, ale też 26 pojazdów technicznych Hercules powinniśmy odebrać do 2026 r. – Abramsy trafią do batalionów 18. Dywizji Zmechanizowanej, która broni wschodnich rubieży RP i blokuje strategiczny odcinek tzw. bramy brzeskiej – tłumaczy generał.