To tylko niektóre wnioski z wczorajszej konferencji „Rz” o poprawie efektywności energetycznej w gminach. Uczestnicy dyskusji mówili m.in. o korzyściach i barierach w tworzeniu inteligentnych sieci energetycznych (smart grid). To takie, gdzie działa komunikacja między wszystkimi uczestnikami rynku, co pozwala na oszczędności i zintegrowanie rozproszonych źródeł energii.
Poseł Andrzej Czerwiński, szef podkomisji ds. energetyki, zapewnił, że barier w tworzeniu systemu jest mniej. – Od grudnia nad ustawą o inteligentnych sieciach energetycznych pracuje specjalny zespół, w drugiej połowie roku projekt powinien trafić do podkomisji – zapewnił.
Jednak samorządowcy przyznali, że problemy są. Np. w Bielsku-Białej (laureat nagrody dla najbardziej efektywnej energetycznie gminy), gdzie dzięki elementom smart grid udało się zaoszczędzić 2,5 mln zł rocznie. – Ludzie nie odczuwają tego bezpośrednio, moja pani skarbnik prędzej dostrzegła 10 tys. zł nagrody dla gminy niż tę oszczędność. A pamiętajmy, że za kilka lat do opłat dojdą te za emisję CO2, dlatego poprawa efektywności jest tak ważna – mówił Zbigniew Michniowski, wiceprezydent Bielska-Białej.
Artur Tracz z Cisco Systems zapewnił, że technologia nie będzie barierą w rozwoju smart grid, którego podstawą jest telekomunikacja, ale przyznał, że wiele problemów jest w gminach. – Samorządy często nie analizują odpowiednio swoich kosztów i nie wiedzą, ile można by zaoszczędzić. Ale ważne są też informacje, kiedy nastąpi zwrot nakładów – podkreślał. Uczestnicy dyskusji zauważyli, że zainteresowanie energetyki tematem jest małe. – Choć np. Energa wydaje na takie projekty 1,5 mld zł – mówił Czerwiński. Izabela Van den Bossche z Fortum Power and Heat Polska zapewniała o zaangażowaniu energetyków w smart grid.
– Mamy udaną współpracę, m.in. z Częstochową, gdzie udało się zmniejszyć ilość mocy zamawianych. Stawiamy na budowanie świadomości, np. ulotki, jak gospodarować efektywnie energią w domach – wyliczała.