Nowy etap budowy fabryli Nowego Stylu

Jeden z największych producentów krzeseł i mebli biurowych w Europie rozpoczyna kolejny etap budowy fabryki w Jaśle.

Publikacja: 29.03.2013 00:01

Ma to być jedna z najnowocześniejszych fabryk mebli w Europie. Koszt budowy wyniesie ok. 106 mln zł, z czego 40 mln zł będzie pochodziło z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. – Nasza obecna fabryka ma mocno wyśrubowane moce produkcyjne i zdecydowanie potrzebujemy zarówno nowych mocy, ale też nowych technologii – mówi „Rz" Rafał Chwast, wiceprezes i dyrektor finansowy Grupy Nowy Styl.

Firma zaczyna budowę głównej linii produkcyjnej. Przetarg na dostawę maszyn wygrała niemiecka firma Homag Holzbearbeitungssysteme GmbH, producent urządzeń dla przemysłu drzewnego. Zdaniem przedstawicieli Nowego Stylu, na korzyść oferty tej firmy przemawiały m.in. optymalne zagospodarowanie miejsca na hali, niezawodność maszyn, ale także ich wydajność i elastyczność. Te ostatnie parametry są szczególnie istotne, biorąc pod uwagę, że nowa fabryka ma umożliwiać produkcję zarówno standardowych komponentów, według wzorów katalogowych, jak i zamówień indywidualnych. – Świat odchodzi od produkcji wielkoseryjnych, bo każdy klient chce mieć mebel troszeczkę inny. Projekty są złożone i potrzebujemy możliwości ich realizowania – wyjaśnia Chwast. Dzięki zastosowaniu innowacyjnych rozwiązań czas realizacji zamówień indywidualnych w nowej fabryce nie będzie różnił się od czasu wykonania standardowych wzorów.

W kolejnym etapie budowy wybrani zostaną dostawcy drugiej linii technologicznej, przeznaczonej do wytwarzania komponentów meblowych wykończonych fornirem lub laminatem HPL. Ma na niej zostać zastosowana nowa technologia lakierowania wodnego UV, która po pierwsze skróci czas realizacji zamówień, ale także ograniczy emisję zanieczyszczeń.

Uruchomienie głównej linii produkcyjnej zaplanowano na początek przyszłego roku, a cała inwestycja mam być gotowa w styczniu 2015 r.

Grupa Nowy Styl z Krosna to czwarty producent krzeseł i mebli biurowych w Europie. Posiada 17 departamentów na całym świecie oraz 13 fabryk zlokalizowanych w Polsce, Niemczech, Rosji i na Ukrainie. Za zdecydowaną większość sprzedaży firmy odpowiada eksport, do ok. stu krajów.

Rozmowa z Rafałem Chwastem, wiceprezesem i dyrektorem finansowym Grupy Nowy Styl

Czy Grupa Nowy Styl odczuwa kryzys?

Grupa Nowy Styl działa w branży mebli biurowych i choć w klasyfikacjach statystycznych ten rynek jest prezentowany łącznie z meblami domowymi, to meble biurowe stanowią tylko fragment tego rynku. Dlatego nawet, gdy słyszy się, że branża meblarska jako całość ma kłopoty, lub ma się bardzo dobrze, trudno przekładać to wprost na segment mebli biurowych. Od mebli domowych różnią się one modelami sprzedaży i kanałami dystrybucji, a także logiką zachowań kupujących.

Jak wygląda zatem sytuacja waszej firmy?

Rynek polski odpowiada zaledwie za 15-18 proc. naszych przychodów. Naszą działalność zdecydowanie plasujemy na rynku międzynarodowym i to sytuacja na zagranicznych rynkach decyduje o naszych wynikach. Przychody całej grupy za ubiegły rok wyniosły ok. 1 mld zł., poziom rentowności operacyjnej ok. 6 proc. a marża EBITDA dla całej grupy ok. 11 proc. Wzrost przychodów w porównaniu z rokiem wcześniejszym wyniósł ok. 2 -3 procent. Trzeba jednak zaznaczyć, że w niektórych segmentach ten wzrost był znacznie wyższy, a w innych jak np. w obszarze krzesełek stadionowych był spadek w porównaniu do 2011 r., kiedy realizowaliśmy zamówienia na wszystkie cztery stadiony w Polsce na Euro2012. W 2012 r. tych zamówień nie było, a kolejne mistrzostwa Europy dopiero za kilka lat. Biorąc pod uwagę, że od 2009 r. branża mebli biurowych w Europie jest w kryzysie, to na tle branży Grupa osiąga bardzo dobre wyniki. Nasi główni konkurencji, firmy niemieckie, austriackie czy francuskie, od kilku lat borykają się ze spadkiem przychodów i dużymi stratami, wynikającymi z wysokich kosztów produkcji w swoich macierzystych krajach.

Nasze wyniki to zasługa wspomnianej dywersyfikacji działalności na różnych rynkach. Grupa Nowy Styl jest unikalna pod względem skali działalności międzynarodowej, eksportowej. To duża zaleta, bo gdy przychodzi kryzys, to nigdy nie dzieje się to w jednym czasie na wszystkich rynkach. Zawsze jest rynek, który rozwija się dynamicznie, a my dzięki dywersyfikacji i obecności na wielu rynkach, jesteśmy w stanie minimalizować wahania koniunktury, które oczywiście też nas dotyczą.

Jakie obecnie rynki są wznoszące?

To rynki na Wschodzie; Rosja, Ukraina, Kazachstan. Rosną o kilkanaście procent rok do roku, natomiast w Europie Zachodniej, to rynek niemiecki i angielski, które powinny zanotować kilkuprocentowe wzrosty.

Jeśli chodzi o rynek polski to w naszej sprzedaży mamy dwa segmenty; segment projektowy dużych biur i on rośnie o kilkadziesiąt procent rok do roku, natomiast w przypadku drugiego segmentu tzw. small office lub home office, spodziewamy się, że rynek będzie płaski lub będzie spadał.

W przypadku tego segmentu, dystrybutorami są salony meblowe i wyraźnie widać, że liczba osób odwiedzających salony maleje.

Macie Państwo plany akwizycji?

Cały czas mamy takie plany. W 2011 r. przejęliśmy w Niemczech spółkę, produkującą krzesła biurowe i audytoryjne. Spółka działa w wyższym segmencie rynku, ma dobrze rozpoznawalny w Niemczech brand Grammer Office i świetnie uzupełnia naszą ofertą. W ciągu półtora roku udało nam się ją w pełni zintegrować i połączyć z naszym dotychczasowym biznesem w Niemczech. Cały czas przyglądamy się takim firmom w Europie Zachodniej, ale także w takich krajach jak Turcja czy krajom na Wschodzie. Wiele firm w tej branży to firmy rodzinne i w pewnym momencie dochodzi do problemu sukcesji. Dla nas są to potencjalne cele akwizycyjne. Od akwizycji w 2011 r. sporo firm się do nas zgłasza i są zainteresowane współpracą finansową włącznie z akwizycją. Dla nas jest to interesujące, bo zdobycie wiodącej pozycji na rynkach, wejście w rynek w Europie Zachodniej w sposób organiczny jest bardzo trudne, dlatego widzimy sens umacniania swojej pozycji w krajach takich jak Francja czy Niemcy poprzez akwizycję.

Jak Pan ocenia kłopoty, na które skarżą się polscy producenci mebli, którzy sprzedają produkty, ale pod obcymi markami?

Nas to nie dotyczy, bo Grupa Nowy Styl sprzedaje produkty pod swoimi markami, ale równocześnie przejmując firmę w Europie Zachodnie, nie rezygnujemy z lokalnych marek, bo uważamy, że ich różnorodność w portfelu, to zaleta a nie wada, Nawet w Polsce mamy kilka marek: Nowy Styl - markę posiadającą ponad 860 linii produktowych krzeseł i foteli biurowych, markę BN Office Solution dla segmentu projektowego, Forum Seating - markę posiadającą siedziska stadionowe, audytoryjne i kinowe. Nie widzimy uzasadnienia w ujednolicaniu tego do jednej marki. Każda marka posiada różne produkty przeznaczone na różne rynki i segmenty.

Macie w planach jakieś nowe rynki zbytu?

Jesteśmy w Europie, tutaj jest 90 proc. naszego biznesu i myślę, że tak zostanie. Naszym celem jest raczej zwiększanie naszej obecności na rynku europejskim niż wychodzenie gdzieś dalej. W przypadku mebli naturalną przeszkodą są koszty transportu, w stosunku do wartości produktów.

A szkodzi wam import mebli z Chin?

W segmencie ekonomicznym import jest od wielu lat, a strategią Grupy Nowy Styl było od wielu lat odchodzenie z segmentu ekonomicznego i plasowanie się wyżej. W długim terminie trudno byłoby w segmencie ekonomicznym konkurować z tanimi firmami z Chin.

Budujecie nową fabrykę na Podkarpaciu, czy planujecie jeszcze inne inwestycje?

To najważniejsza obecnie inwestycja. Koszt budowy wyniesie ponad 100 mln zł, mamy też dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego - 40 mln zł. Uruchomienie głównej linii produkcyjnej planujemy na początek 2014 r., cały projekt zakończy się w styczniu 2015 roku. Nasza obecna fabryka ma mocno wyśrubowane moce produkcyjne i zdecydowanie potrzebujemy zarówno nowych mocy, ale też nowych technologii. Świat odchodzi od produkcji wielkoseryjnych, bo każdy klient chce mieć mebel troszeczkę inny, projekty są złożone i potrzebujemy możliwości realizowania tych projektów.

Ma to być jedna z najnowocześniejszych fabryk mebli w Europie. Koszt budowy wyniesie ok. 106 mln zł, z czego 40 mln zł będzie pochodziło z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. – Nasza obecna fabryka ma mocno wyśrubowane moce produkcyjne i zdecydowanie potrzebujemy zarówno nowych mocy, ale też nowych technologii – mówi „Rz" Rafał Chwast, wiceprezes i dyrektor finansowy Grupy Nowy Styl.

Firma zaczyna budowę głównej linii produkcyjnej. Przetarg na dostawę maszyn wygrała niemiecka firma Homag Holzbearbeitungssysteme GmbH, producent urządzeń dla przemysłu drzewnego. Zdaniem przedstawicieli Nowego Stylu, na korzyść oferty tej firmy przemawiały m.in. optymalne zagospodarowanie miejsca na hali, niezawodność maszyn, ale także ich wydajność i elastyczność. Te ostatnie parametry są szczególnie istotne, biorąc pod uwagę, że nowa fabryka ma umożliwiać produkcję zarówno standardowych komponentów, według wzorów katalogowych, jak i zamówień indywidualnych. – Świat odchodzi od produkcji wielkoseryjnych, bo każdy klient chce mieć mebel troszeczkę inny. Projekty są złożone i potrzebujemy możliwości ich realizowania – wyjaśnia Chwast. Dzięki zastosowaniu innowacyjnych rozwiązań czas realizacji zamówień indywidualnych w nowej fabryce nie będzie różnił się od czasu wykonania standardowych wzorów.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Polska firma zbrojeniowa sprzeda Korei Południowej tysiące dronów kamikadze
Biznes
Najnowszy iPhone już dostępny w Rosji. Klienci sięgną głęboko do kieszeni
Biznes
Dyplomacja półprzewodnikowa. Tajwan broni się przed komunistycznym sąsiadem
Biznes
Francuska Riwiera opanowana przez Rosjan. Kwitnie korupcja i luksus
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Biznes
Tak biznes pomaga powodzianom