Mucha otwiera furtkę do odsunięcia Glapińskiego? Ostry konflikt we władzach NBP

Adam Glapiński dość szybko może stracić możliwość pełnienia funkcji prezesa NBP. Postawienie go przed Trybunałem Stanu może spowodować zawieszenie go w czynnościach prezesa. – To bardziej prawdopodobne niż jeszcze 10 dni temu – mówi polityk Trzeciej Drogi.

Publikacja: 09.11.2023 15:12

Adam Glapiński dość szybko może stracić możliwość pełnienia funkcji prezesa NBP

Adam Glapiński dość szybko może stracić możliwość pełnienia funkcji prezesa NBP

Foto: Bloomberg/PAP

W środę na jaw wyszły informacje o potężnym konflikcie we władzach banku centralnego. Narodowy Bank Polski opublikował tego dnia na swojej stronie internetowej stanowisko zarządu odnoszące się do jednego z jego członków, Pawła Muchy. Zarzucił mu „wytwarzanie atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu”, a także „bezzasadną krytykę współpracowników i prezesa NBP, a także wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego”. Zapewnił, że wbrew podnoszonym przez Pawła Muchę zarzutom „zarząd NBP wykonuje wszystkie zadania w niezakłócony sposób, skutecznie i zgodnie z prawem”.

Czytaj więcej

Konflikt we władzach NBP. „Wytwarzanie atmosfery zagrożenia, rozliczeń”

Paweł Mucha odniósł się do tych działań na portalu X (dawniej Twitter). Napisał, że podjęto je wbrew przepisom prawa, naruszając jego dobra osobiste. Co więcej w ocenie Muchy stanowisko zostało wprowadzone pod obrady sprzecznie z Regulaminem Zarządu w punkcie Informacja o sprawach bieżących”. Opublikował tam także obszerne pismo w sprawie niewykonywania obowiązków przez prezesa NBP.

Zarzuca Adamowi Glapińskiemu nieujawnianie członkom zarządu banku centralnego protokołów z posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej. Jak twierdzi szef NBP ma „prawny obowiązek udostępniania żądanego protokołu”. – Kwestia dostępu do protokołów z posiedzeń RPP (…) jest absolutnie kluczowa dla zapewnienia właściwego działania i współdziałania organów, co potwierdza treść przepisów ustawy o NBP oraz Regulamin Zarządu i Regulamin RPP – pisze Paweł Mucha. I przekonuje, że nie ma podstawy prawnej do odmowy udostępnienia kopii rzeczonego protokołu, a są to dokumenty niezbędne przy podejmowaniu decyzji przez zarząd banku centralnego.

Kolejny konflikt w NBP

- To kolejny konflikt w NBP. Mieliśmy już problem z niedopuszczaniem przez prezesa Glapińskiego członków Rady Polityki Pieniężnej do ekspertów i ekspertyz. Teraz mamy podobny typ konfliktu z członkami zarządu, których prezes nie dopuszcza do materiałów i protokołów, które są potem podstawą do podejmowania decyzji. W tym przypadku jednak nikt nie może już zarzucić, że jest to spór z opozycją, bo jest to konflikt w ramach jednego obozu politycznego. Do tego dochodzi jeszcze kwestia finansowania długu państwowego przez NBP. To wszystko nadaje się do zbadania. Trzeba ocenić czy był łamany regulamin NBP, czy dochodziło do naruszania prawa i konstytucji – mówi Ryszard Petru, ekonomista, poseł Trzeciej Drogi. – W oparciu o wyniki tego badania będziemy podejmować decyzje w sprawie ewentualnego odsunięcia Adama Glapińskiego od kierowania NBP. A jest bardziej to prawdopodobne niż jeszcze 10 dni temu – dodaje.

Czytaj więcej

Zaostrza się konflikt wokół RPP. Sprawa może trafić do prokuratury

Prezes NBP, podobnie jak inni członkowie najwyższych władz państwowych, może być postawiony przez Trybunałem Stanu. Nie trzeba do tego, jak w przypadku prezydenta, aż 2/3 głosów połączonych izb Sejmu i Senatu, czyli Zgromadzenia Narodowego. Wystarczy bezwzględna większość głosów w Sejmie. Tyle bez trudu są w stanie zebrać posłowi KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, których łącznie jest 248 na 460 wszystkich posłów. Wniosek w tej sprawie powinno złożyć co najmniej 115 posłów, co też dla tych partii nie byłoby problemem. Następnie sprawą musi zająć się najpierw sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która analizuje sprawę i przesłuchuje oskarżonego oraz świadków. Po przeprowadzeniu postępowania przez Komisję Sejm głosuje nad uchwałą o pociągnięciu do odpowiedzialności przez Trybunałem Stanu.

Już samo podjęcie tej uchwały powoduje, zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy o TS, „zawieszenie w czynnościach osoby, której ona dotyczy”. Aby trwale odwołać prezesa NBP za naruszenie Konstytucji, TS musi wydać wyrok stwierdzający, że doszło do takiego naruszenia i przewidujący zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w państwie. Jednak już w momencie postawienia Adama Glapińskiego przed TS co do zasady jego obowiązki musieliby przejąć wiceprezesi Marta Kightley i Adam Lipiński.

W środę na jaw wyszły informacje o potężnym konflikcie we władzach banku centralnego. Narodowy Bank Polski opublikował tego dnia na swojej stronie internetowej stanowisko zarządu odnoszące się do jednego z jego członków, Pawła Muchy. Zarzucił mu „wytwarzanie atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu”, a także „bezzasadną krytykę współpracowników i prezesa NBP, a także wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego”. Zapewnił, że wbrew podnoszonym przez Pawła Muchę zarzutom „zarząd NBP wykonuje wszystkie zadania w niezakłócony sposób, skutecznie i zgodnie z prawem”.

Pozostało 87% artykułu
Banki
Frankowa kontrofensywa banków. Nie warto jej lekceważyć
Banki
Bank Pekao SA z ofertą EKO kredytu mieszkaniowego
Banki
Czy polskie banki chcą brać udział w odbudowie Ukrainy? Oto wyniki badań
Banki
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Banki
Ostatni wielki rosyjski bank państwowy zostanie odcięty od zachodnich rynków