Adam Glapiński wchodzi w buty polityka? Kotecki: tak to wygląda przed wyborami

Ludwik Kotecki, członek RPP uważa, że prezes NBP „wchodzi w buty polityka”. - To, co dzieje się w ostatnich dniach w NBP nie działo się w momencie, kiedy inflacja była najwyższa. Tylko dzieję się na 3-4 miesiące przed wyborami. To nie jest przypadek – powiedział ekonomista w Radiu ZET.

Publikacja: 26.05.2023 09:27

Adam Glapiński, prezes NBP

Adam Glapiński, prezes NBP

Foto: Bloomberg

Zdaniem Ludwika Koteckiego nie ma co liczyć na mocny spadek inflacji. Członek Rady Polityki Pieniężnej podkreśla, że już sama fala obietnic wyborczych, jeszcze przed ich realizacją „podbija inflację”. - Jeśli konsumenci oczekują, że rzeczywiście dostaną dodatkowe 300 złotych na każde dziecko, to będą sobie już formułować oczekiwania co do możliwości wydatków i inflacji – powiedział ekonomista w Radiu ZET. - Im bardziej obietnice wyborcze są realistyczne do spełnienia, tym bardziej będą wpływać na oczekiwania inflacyjne i będą je podwyższać – przestrzega członek RPP.

Czytaj więcej

Obniżki stóp procentowych już w tym roku? Adam Glapiński: Mam taką nadzieję

Zapytany o wyliczenia Adama Glapińskiego, z których wynika, że koszt propozycji PiS to jest 25-27 mld złotych, a propozycji PO 88-93 mld złotych, Ludwik Kotecki stwierdził, że nie podpisałby się pod tymi wyliczeniami NBP. Podkreślił, że bank centralny w ogóle takich wyliczeń nie powinien robić, ponieważ jego rola jest dbanie o inflację, a nie robienie takich wyliczeń.

Zdaniem Ludwika Koteckiego, „jest wiele głosów prawników, którzy mówią, że (Adam Glapiński) wychodzi poza mandat”. - Jest to być może nawet łamanie prawa. Ja się podpisuję pod tym, że NBP na pewno nie powinien wchodzić w kampanię wyborczą – podkreśla Kotecki.

Na pytanie czy prezes NBP wchodzi w rolę polityka Kotecki odparł: Tak to wygląda. To, co dzieje się w ostatnich dniach w NBP nie działo się w momencie, kiedy inflacja była najwyższa. Tylko dzieję się na 3-4 miesiące przed wyborami. To nie jest przypadek. Ludwik Kotecki uważa, że Adam Glapiński „próbuje odnaleźć się w tej kampanii wyborczej w niewłaściwy sposób i nie powinien tego robić”.

- NBP nie jest rzecznikiem rządu. To bardzo niewłaściwe, żeby stawać w takiej roli, bo rząd ma swojego rzecznika i niech się tłumaczy. Plakat NBP jest takim dowodem, że Adam Glapiński staje w takiej roli - powiedział Kotecki.

To koniec cyklu podwyżek stóp procentowych?

- Nie został ogłoszony przez RPP koniec cyklu podwyżek. Jest jeszcze za wcześnie. Czekamy na pewne potwierdzenie, że inflacja jest pod kontrolą, nie będzie płatać figli i nie zacznie rosnąć – powiedział Gość Radia ZET, pytany o obniżkę stóp procentowych. Ekonomista podkreśla, że „jeśli będziemy mieć obietnic wyborczych tak dużo i one będą tak proinflacyjne, to nie możemy liczyć na szybkie obniżki stóp procentowych, bo RPP nie będzie miała do tego warunków”.

Ludwik Kotecki przypomniał, że w marcu analitycy NBP przedstawili projekcję inflacyjną. Zgodnie z nią inflacja nie dochodzi do celu do końca 2025 roku. - Już gdzieś w pobliżu celu znajduje się w III kwartale 2025. Cel to 2,5 proc. Projekcja inflacyjna robiona jest przy zachowaniu stóp na obecnym poziomie. Mimo tego inflacja nie obniża się do celu. Oznacza to, że RPP nie ma przestrzeni do obniżania stóp procentowych – powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej.

Czytaj więcej

Gospodarka pozostaje nadal w dołku. Najnowsze dane rozczarowały

Polska w strefie euro

Na pytanie czy Polska powinna jak najszybciej przyjąć euro członek RPP odpowiedział, że nie zna odpowiedzi na to pytanie. - Dziś chyba nikt jej nie zna, bo nie jesteśmy gotowi do takiej dyskusji – dodał ekonomista.

- Dziś w ogóle nie jesteśmy do tego przygotowani. Formalnie spełniamy 1 z 4 kryteriów ekonomicznych i nie spełniamy kryterium prawnego. Od 2008 nie powstała w Polsce żadna poważna analiza kosztów i korzyści przystąpienia do strefy euro - powiedział Kotecki.

Ludwik Kotecki przypomniał, że był odpowiedzialny za przygotowanie wprowadzenia waluty euro. - Taki dokument powstał. Jest w szufladzie, do wyjęcia, możemy wprowadzać euro. Pod warunkiem, że będziemy chcieli to zrobić - dodał.

Na pytanie czy tylko własna waluta zapewnia szybsze bogacenie się - jak mówi prezes NBP, Kotecki odparł: Jak widać – na razie szybciej biedniejemy. Mamy trzecią najwyższą inflację w Europie w tym roku i prawdopodobnie najwyższą w Europie w przyszłym roku.

Zdaniem Ludwika Koteckiego nie ma co liczyć na mocny spadek inflacji. Członek Rady Polityki Pieniężnej podkreśla, że już sama fala obietnic wyborczych, jeszcze przed ich realizacją „podbija inflację”. - Jeśli konsumenci oczekują, że rzeczywiście dostaną dodatkowe 300 złotych na każde dziecko, to będą sobie już formułować oczekiwania co do możliwości wydatków i inflacji – powiedział ekonomista w Radiu ZET. - Im bardziej obietnice wyborcze są realistyczne do spełnienia, tym bardziej będą wpływać na oczekiwania inflacyjne i będą je podwyższać – przestrzega członek RPP.

Pozostało 88% artykułu
Banki
Rośnie ryzyko prawne. „Trzeba coś z tym zrobić” – postulują bankowcy
Banki
Frankowa kontrofensywa banków. Nie warto jej lekceważyć
Banki
Bank Pekao SA z ofertą EKO kredytu mieszkaniowego
Banki
Czy polskie banki chcą brać udział w odbudowie Ukrainy? Oto wyniki badań
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Banki
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych