- Moim zdaniem, inflacja wyniesie ponad 20 proc. w lutym 2023 r. To oznacza, że niestety stopy będą nieodpowiednio nisko w stosunku do tego poziomu inflacji. One powinny być mniej więcej na poziomie inflacji oczekiwanej za rok, półtora. Inflacja za rok niestety będzie wyższa niż 6,75 proc., niż mamy dziś, co oznacza, że jest jeszcze przestrzeń na pewną korektę stóp procentowych. Wydaje mi się, że jeszcze kilka punktów procentowych tego miejsca jest" – powiedział Ludwik Kotecki w TVN24.

Zdaniem członka RPP trzeba „uszanować tę decyzje” o pauzie w podwyżce stóp. - Ona oznacza, że czekamy na projekcję inflacji w listopadzie. Ona będzie bardzo ważnym materiałem - jeżeli pokaże, że inflacja jest uporczywa, że się rozlała, będzie podstawa do dyskusji o ewentualnym dalszym zacieśnianiu polityki pieniężnej - dodał.

Zdaniem Ludwika Koteckiego budżet "będzie inflację napędzał, a my ją próbujemy hamować".

Czytaj więcej

Ekonomiści krytykują RPP. Z takimi stopami nie dojdziemy do celu