Propozycje, które się pojawiają, stanowią zdecydowanie poważniejsze naruszenie podstawowych zasad konstytucyjnych niż wszystkie grzechy ustrojowe PiS razem wzięte.
W dziedzinie sięgania do kieszeni sędziów politycy rożnych opcji potrafią być zaskakująco zgodni. Oczywiście tylko wówczas, gdy są przy władzy, bo przejście do opozycji radykalnie zmienia ich punkt widzenia.
Głosowanie korespondencyjne to dobry pomysł, ale zgłoszony stanowczo za późno. Aby je wdrożyć, należało zacząć prace na kilka miesięcy przed terminem wyborów.