W środę Sejm przegłosował ustawę o ratyfikacji tzw. unijnego Funduszu Odbudowy. Projekt poparły PiS, Lewica, PSL i Polska 2050, przeciw były Solidarna Polska i Konfederacja, Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu. Ustawą zajmie się Senat.
- Teraz stoimy jeszcze przed dwoma aktami tej tragedii. Zobaczymy, jak w tej sytuacji nielegalnego głosowania w Sejmie zachowa się Senat - powiedział na konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim poseł Konfederacji Robert Winnicki (Ruch Narodowy).
Czytaj także:
Kidawa-Błońska: Jarosław Kaczyński jest bardzo zadowolony
Politycy Konfederacji zwrócili uwagę, że w Sejmie za ustawą zagłosowało 290 posłów, mniej niż, ich zdaniem, wynosi większość wymagana w tym przypadku przez konstytucję. Wskazali przy tym na art. 90 konstytucji, który głosi, że "ustawa, wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej" przekazująca organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach "jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów".
"7 lat będziemy korzystać ze środków, które kolejne pokolenia będą spłacać przez lat 37"
Robert Winnicki ocenił, że "PiS razem z politykami Lewicy, pod rękę z PSL, z kołem (Szymona) Hołowni nałożył brukselską pętlę finansową na szyję Polakom".