W środę podczas posiedzenia Sejmu prowadząca obrady marszałek Elżbieta Witek zwróciła się do posła Grzegorza Brauna stwierdzając, iż narusza on porządek obrad nie przestrzegając zarządzenia marszałka Sejmu "w sprawie szczególnych rozwiązań porządkowych dotyczących posiedzenia Sejmu". Poseł Konfederacji nie miał maseczki ochronnej.
- Proszę o nałożenie maseczki, ewentualnie o opuszczenie sali. Mamy inne sale, ma pan możliwość zdalnego uczestnictwa w posiedzeniu Sejmu. Proszę nie narażać zdrowia i życia innych osób. Jeśli nie boi się pan sam o siebie, proszę mieć na względzie wszystkich swoich kolegów, którzy są obecni na sali plenarnej - mówiła Witek, co wzbudziło aplauz posłów. W odpowiedzi Braun wzywał marszałek do "wnikliwego zapoznania się ze stanem prawnym, który obowiązuje w Rzeczypospolitej" i do przestrzegania prawa.
Dowiedz się więcej: Rząd przedłużył obostrzenia. Ruszą żłobki i przedszkola
- Ponieważ nadal uniemożliwia pan prowadzenie obrad, na podstawie art. 175 ust. 5 podejmuję decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzeń - oświadczyła marszałek. Polityk Konfederacji opuścił salę.
- Zostałem dzisiaj po raz kolejny wykluczony z obrad, czemu oczywiście podporządkowuję się, ze smutkiem konstatując aplauz całej zjednoczonej koalicji covidowej, która ukonstytuowała się przed rokiem w Sejmie Rzeczypospolitej, tej koalicji od prawa do lewa, PiS, PO, PSL, SLD z przystawkami - powiedział poseł Braun w rozmowie z "Rzeczpospolitą", proszony o komentarz.