Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł: Startuję w Rzeszowie jako niezależny

Żeby uniknąć kontrowersji, startuję jako kandydat niezależny, obywatelski. Cieszę się z poparcia dotychczasowego prezydenta, pana Tadeusza Ferenca, ale też nie wyrzekam się swoich poglądów - mówi w rozmowie z Interią Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, polityk związany z Solidarną Polską, który w wyborach prezydenta Rzeszowa będzie konkurował z kandydatem wystawionym przez PiS.

Aktualizacja: 03.03.2021 06:29 Publikacja: 03.03.2021 06:21

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł: Startuję w Rzeszowie jako niezależny

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

arb

- Kiedy ogłaszałem decyzję o starcie w wyborach powiedziałem, że moją partią jest Rzeszów. I w tym rzecz. Lokalna polityka różni się od tej "warszawskiej". Chcę współpracować ze wszystkimi, którym leży na sercu dobro miasta, także ze Zjednoczoną Prawicą, do której mi przecież najbliżej - deklaruje w rozmowie z Interią Warchoł.

O poparciu Ferenca, ustępującego prezydenta Rzeszowa dla jego kandydatury, Warchoł mówi, że rządzący miastem od 2002 roku samorządowiec "podziela jego sposób myślenia".

- Gdy w grę wchodzi dobro miasta, ważniejsze od politycznych podziałów są zaangażowanie i skuteczność. A tego mi nie brakuje - dodaje Warchoł.

Wiceminister ujawnia też, że o jego kandydaturze na prezydenta Rzeszowa prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro rozmawiał trzykrotnie z Jarosławem Kaczyńskim.

- Skoro pan minister nie przekonał do mnie pana prezesa, startuję jako kandydat obywatelski i niezależny - dodał.

Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Wybór KO bez wpływu na wynik wyborów prezydenckich?
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu