– Każdy, kto chce pracować, powinien mieć na to szansę. Każdy biznes, który chce być otwarty, powinien być otwarty – powiedział Greg Abbott, republikański gubernator Teksasu. Wyjaśnił, że zdecydował się na taki krok, bo w tym stanie jest wystarczająco dużo medycznej odzieży ochronnej, miejsc do przeprowadzania testów na koronawirusa oraz leków pozwalających na terapię pacjentów dotkniętych Covid-19. – Teksańczycy stali się też mistrzami, jeśli chodzi o codzienne nawyki pozwalające uniknąć infekcji. A przede wszystkim mamy już w Teksasie i w całym kraju szczepionki – powiedział Abbott.
Przeciwko zniesieniu restrykcji opowiadało się wielu ekspertów medycznych i część lokalnych oficjeli. Mają jednak małe szanse na zablokowanie odmrożenia gospodarki. Sąd Najwyższy Teksasu niedawno wydał bowiem orzeczenie mocno utrudniające wprowadzanie lokalnych ograniczeń przez władze hrabstw i miast. Skutkom zniesienia restrykcji w Teksasie na pewno będą się uważnie przyglądali eksperci z innych stanów i krajów. Teksas bowiem jest zamieszkany przez 29 mln ludzi i ma PKB wart blisko 1,8 bln dol., czyli niewiele mniejszy niż np. PKB Włoch.
Walka z pandemią jest w USA w ogromnym stopniu zależna nie od rządu federalnego, ale od władz lokalnych. Obostrzenia obowiązujące w poszczególnych stanach, miastach i hrabstwach są ustalane przez władze lokalne i często bardzo się różnią. Przykładem stanu z liberalnym podejściem jest Floryda. Jej republikański gubernator Ron DeSantis pozwolił się otworzyć wszystkim biznesom. Nie ma też obowiązku noszenia maseczek. Władze lokalne mogą jednak wprowadzać ograniczenia co do liczby gości w restauracjach. Takie podejście Florydy do restrykcji umożliwiło zorganizowanie w mieście Tampa 7 lutego meczu futbolowego Super Bowl z widownią ograniczoną do 25 tys. osób.
Greg Abbott, republikański gubernator Teksasu
Kontrastuje to m.in. z sytuacją w Kalifornii, która była dotąd uznawana za stan z najostrzejszymi restrykcjami. Kalifornia jest podzielona na strefy pod względem obostrzeń. Znaczna większość stanu jest strefą purpurową, w której m.in. nie mogą działać bary, restauracje mogą podawać posiłki tylko na zewnątrz, a w sklepach obowiązują limity klientów. Stan Nowy Jork przechodzi natomiast przez czwartą fazę odmrażania gospodarki. Restauracje mogą serwować posiłki do godz. 23, a w lokalach gastronomicznych i sklepach obowiązują limity dotyczące liczby klientów.