W styczniu 2021 roku przedsiębiorcy mają dość obostrzeń. Zaczynają się organizować i szykować oddolne akcje otwierania firm, a nawet całych branż wbrew rządowym zaleceniom. To m.in. "góralskie veto", zapowiadane na 1 lutego 2021 r. otwarcie przynajmniej połowy firm z branży fitness czy kolejne bary i restauracje przyjmujące gości. Czarę goryczy przelewa ostatecznie decyzja o przedłużenie restrykcji przynajmniej do końca stycznia.
Zjawisko, które określane jest jako bunt przedsiębiorców, jest częściowo bagatelizowane przez polityków. Straszą oni, że firmy, które złamią zakazy nie będą mogły skorzystać z rządowej pomocy, a wicepremier Jarosław Gowin w programie "Tłit" Wirtualnej Polski przekonuje, że wcale nie ma tak wielu przedsiębiorców, którzy postanowili nie przestrzegać rządowych restrykcji.
Jednak z badania przeprowadzonego przez IBRiS na Business Insidera wynika, że przedsiębiorcy mają szerokie poparcie społeczne.
Większość Polaków bowiem pozytywnie ocenia otwarcie niemal każdej zamrożonej branży wbrew rządowym zakazom.
W przypadku hoteli i pensjonatów otwarcie popiera 69,2 proc. społeczeństwa. Zdecydowanie pozytywnie ocenia je 31,6 proc., a raczej pozytywnie 37,6 proc.