- Pytają mnie, czy wezmę udział w debacie. Oczywiście, że zawsze biorę chętnie udział w debacie i przecież brałem w debacie udział nie raz - tylko na uczciwych zasadach, które były jednakowo ustalane ze wszystkimi, gdzie zaproszenie dostawaliśmy i uzgadnialiśmy termin. A nie, że jakaś jedna prywatna telewizja pana Trzaskowskiego podaje termin debaty i nakazuje się stawić. Nie - powiedział prezydent na wiecu wyborczym w Złotowie.
- I się okazuje, że pan Trzaskowski chce sobie organizować debatę pod ochroną zagranicznych mediów. Ja się na to nie zgadzam - dodał. Andrzej Duda pytał, dlaczego polskie media, Polsat i Telewizja Polska, mają być gorzej traktowane. - Nie zgadzam się na to. Jestem prezydentem wszystkich Polaków i wszyscy Polacy mają jednakowe prawo do obejrzenia i wysłuchania debaty - oświadczył.
"Ludziom odbierano mieszkania i popełniali samobójstwa"
- To dlatego na ten dyktat dotyczący debaty w TVN grzecznie odpowiedziałem, że bardzo proszę wszystkie wielkie telewizje o zorganizowanie debaty razem, tak, żeby była równa dla wszystkich i żeby każdy widz każdej telewizji mógł w jednakowy sposób w tej debacie wziąć udział, ją obejrzeć i porównać poglądy - kontynuował.
- Nie chcą się na to zgodzić? Dlaczego? Pan Trzaskowski się boi debaty przed wszystkimi mediami? Zagraniczne media będą chroniły pana Trzaskowskiego? W czyim interesie, przepraszam? - pytał Duda.
- Nie można usłyszeć prawdy o tym, kto jak w Sejmie głosował, kto głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego? Kto był członkiem rządu Donalda Tuska, kiedy likwidowano w Polsce instytucje różnego rodzaju? Kto jest dzisiaj wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, kto był szefem kampanii Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie, że potem ludziom odbierano mieszkania i popełniali samobójstwa, taka polityka była prowadzona? I ktoś, kto wspierał taką politykę? Proszę, może wreszcie parę uczciwych słów by niektórzy powiedzieli - mówił prezydent.