Nowa Zelandia uznawana jest za jeden z krajów świata, który najlepiej poradził sobie z opanowaniem epidemii koronawirusa.
W Nowej Zelandii 25 marca - gdy w kraju wykrytych było ok. 100 zakażeń - wprowadziła bardzo surowy reżim kwarantanny, który trwał nieco ponad miesiąc. Przez ten czas - poza wyjątkowymi przypadkami - Nowozelandczycy praktycznie nie opuszczali swoich domów.
W całym kraju od początku epidemii na COVID-19 zmarły 22 osoby, a zakaziło się ok. 1500. W kwietniu rząd Nowej Zelandii ogłosił, że "wygrał bitwę" o powstrzymanie lokalnych transmisji koronawirusa.