Jak poprawnie używać maseczki?

Maseczki nie powinno się nosić dłużej niż dwie godziny i trzeba ją prać po każdym użyciu. A jednorazowe wyrzucać.

Publikacja: 10.04.2020 15:12

Jak poprawnie używać maseczki?

Foto: AFP

Od przyszłego czwartku Polacy muszą zakrywać twarze w miejscach publicznych – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. Nowe przepisy, których szczegóły poznamy po świętach, mają pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa.

O wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek apelowali lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Ich zdaniem zakrywanie twarzy na ulicach, placach, w komunikacji zbiorowej, sklepach, aptekach, urzędach czy innych miejscach ogólnie dostępnych ma na celu ochronę tych osób, które nie są jeszcze zakażone.

 

Zbiorowa odpowiedzialność

Nawet 50 proc. przypadków zakażenia koronawirusem może przechodzić bezobjawowo. Ci, u których objawy wystąpią, mogą zakażać już na kilka dni przed wystąpieniem typowych dla wirusa dolegliwości. Trudno więc odgadnąć, kto jest nosicielem, a kto zarażonym. Nic więc dziwnego, że coraz więcej państw wprowadza obowiązek noszenia maseczek. Wzorem władz państw azjatyckich taką decyzję podjęły już w Europie Czechy i Słowacja. Od przyszłego czwartku bez zakrytych ust i nosa nie opuszczą swoich mieszkań również Polacy.

- SARS-CoV-2 to bardzo mały wirus. Średnica pojedynczej cząsteczki wynosi od 60 do 140 nanometrów. Tymczasem większość masek jest w stanie zatrzymać patogeny większe od 300 nanometrów, przez które koronawirus przejdzie bez trudu. Z drugiej jednak strony nie jest sam zawieszony w powietrzu. Występuje w formie większych lub mniejszych cząstek, zawieszonych w aerozolu. Maseczki, zależnie od zastosowanych w nich filtrów, chronią nas właśnie przed tym aerozolem, więc pośrednio i przed koronawirusem. Im mniejsze cząstki i w większym procencie filtrują, im są bardziej szczelne, tym lepiej - wyjaśnia Agnieszka Motyl, specjalista medycyny rodzinnej i epidemiolog z Medicover.

Kto chroni kogo?

Zakrywanie ust i nosa chroni na dwa sposoby. Po pierwsze, taka warstwa tkaniny ma za zadanie zatrzymać przy nas patogeny, które wyrzucamy z siebie kaszląc, kichając, a nawet głośniej mówiąc. Zarówno epidemiolodzy jak i badacze dynamiki płynów i gazów nie mają wątpliwości, że takie zakażone, najmniejsze cząstki mogą w sprzyjających warunkach przemieszczać się na odległość 4 do 6 m. To 2-3 razy więcej niż wynosi zalecany przez WHO dystans społeczny. Im są większe, tym mają mniejszy zasięg i łatwiej o zabezpieczenia, które je zatrzymają przy twarzy. - Maski chronią wiec otoczenie przed zakażonymi osobami, które je noszą - wyjaśnia specjalistka.

Z drugiej strony każda bariera fizyczna stanowi dodatkową ochroną przed patogenami z zewnątrz. - Żadna maska nie uchroni nas w 100 proc. Najlepiej zabezpieczają medyczne maski filtrujące, ale one są potrzebne do ochroni pracowników służby zdrowia lub opiekunów, którzy na co dzień przebywają w bliskości z zakażonymi - wyjaśnia specjalistka. - Maseczki chirurgiczne chronią natomiast przed większymi cząstkami. Jest ich kilka rodzajów, na przykład takie, które są odporne na zawilgocenie od zewnątrz - dodaje.

Najsłabszym zabezpieczeniem, ale również skutecznym w pewnym zakresie, są maseczki z tkanin. - Z im gęstszej tkaniny są wykonane, im większą ilość warstw mają, im lepsze mają filtry i im bardziej dopasowane są do twarzy, tym lepszą stanowią ochronę dla osoby, która je nosi - podkreśla epidemiolog.

Jednorazowe maseczki to nie wszystko

Krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych wyraźnie określa, z czego powinny być wykonane maseczki dla niezakażonych koronawirusem osób, które nie wykonują zawodów medycznych. Są to tkaniny bawełniane, bawełniane z domieszką elastanu, bawełniane z lnem, lniane, w 100 proc. poliestrowe, wiskozowe z domieszką poliestru, poliamidowe z poliestrem oraz fizelinowe. Ich wielkość, “na płasko” powinna wynosić co najmniej 17,5 cm na 9 cm. Materiały te muszą spełniać jeszcze jeden warunek: wychodzić bez szwanku z prania w 60 stp. Celsjusza. Tylko w takiej temperaturze połączonej z działaniem detergentów, ginie wirus. - Ale tutaj apeluję o rozsądek. Co innego noszenie ubrań na ciele a co innego kontakt non-stop z maseczką. Perfumowane, drażniące środki do prania mogą nas uczulać i utrudniać noszenie maseczek, w których i tak nie jest łatwo wytrzymać przez dłuższy czas - podkreśla Agnieszka Motyl.

Jak wynika z badań opublikowanych w 2013 r. w Cambridge University Press przez   naukowców z Public Health England takie bawełniane maski stanowią co prawda trzykrotnie słabsze zabezpieczenie przed rozsiewaniem patogenów w porównaniu do profesjonalnych masek. Z drugiej jednak strony, chronią otoczenie przed chorobą. Wybór jest wiec prosty.

Nie masz maski? Zadaniem ministra z powodzeniem można ją zastąpić np. chustą bądź szalikiem, pod warunkiem, że taki kawałek tkaniny zakryje zarówno usta jak i nos.

 

Pomyśl o konsekwencjach

Noszenie wielorazowej maski zdaniem wielu specjalistów może ograniczyć mimowolne dotykanie twarzy, które ułatwia zakażenie. Jednak pojawiają się też głosy, że nieustanne poprawianie źle założonego zabezpieczenia, nieodpowiednie jej zdejmowanie, może przynieść więcej złego niż dobrego. W dodatku daje pozorne poczucie bezpieczeństwa, co zwiększa ryzyko zakażenia. - Zakrywanie twarzy ogranicza osadzanie się na niej cząsteczek zakażonych wirusem, ale to nie jest jedyna droga, przez którą dochodzi do infekcji. Wkładając maskę, nie możemy zapominać o myciu i dezynfekowaniu rąk. Noszenie jej nie oznacza, że możemy spotykać się ze znajomymi, łamać zasady zachowania odstępu w miejscach publicznych. Niedopuszczalne jest jej noszenie zsuniętą luźno pod brodą, wielokrotne wkładanie i zakładanie maski jednorazowego użytku, dotykanie jej zewnętrznej powierzchni. Powiedzmy sobie szczerze, żadna maska nie chroni w 100 proc. Mamy ograniczony dostęp do osobistych środków zabezpieczających. Świat nie jest idealny. Ale nawet te niedoskonałe rozwiązania, ale stosowane przez ogół społeczeństwa, oraz w połączeniu z pozostałymi metodami kontroli zakażeń, dają wypłaszczenie krzywej epidemii – podkreśla lekarka.

Jak nosić maskę?

Bez względu na rodzaj zabezpieczenia, zawsze nakładamy je czystymi, umytymi wodą z mydłem lub zdezynfekowanymi rękami. Powinna ściśle zakrywać nos i usta i nie przemieszczać się. Będące w sprzedaży maseczki chirurgiczne mają standardowe wymiary, ale mają też zakładki, dzięki którymi można je dopasować dokładnie do twarzy.

Z kolei maski tkaninowe powinny być uszyte pod wymiar użytkownika. W sklepach internetowych do wyboru są modele damskie, męskie i dziecięce w trzech rozmiarach (małe, średnie, duże). Jest te możliwości wymiarowania ich pod klienta.

Maska nie powinna zbyt długo być noszona w sposób ciągły. - Standardowo mówi się o ok. 40 minutach, ale w sytuacji kiedy mamy ograniczony dostęp do zabezpieczeń na twarzy nie powinna być dłużej niż do zawilgocenia - maksymalnie godzinę, dwie .- wyjaśnia lekarz. Dotyczy to również niestandardowych rozwiązań w postaci chustek czy szalików.

W tym czasie wykluczone jest dotykanie twarzy oraz zsuwanie maski np. żeby coś zjeść czy się napić.

Po powrocie do domu, a nawet już w prywatnym samochodzie, który jest naszą “bezpieczną” przestrzenią, uważnie zdejmujemy zabezpieczenie. - W przypadku masek z gumkami, chwytamy je od tyłu i zsuwamy, uważając, by nie dotknąć zewnętrznej warstwy maski, ani nosa, ust czy oczu. W przypadku sznurowanych, zawsze zaczynamy od dolnych troczków, by maska nie zsunęła się w sposób niekontrolowany. Jednorazowe maski wyrzucamy do kosza na odpady zmieszane, najlepiej wcześniej zabezpieczając. Wielorazowe wkładamy do plastikowej, szczelnie zamykanej torebki i tak przechowujemy, aż do czasu, kiedy je upierzemy. Następnie myjemy mydłem ręce, a najlepiej i twarz, co w sezonie wiosennym dodatkowo pozwoli nam pozbyć się z niej pyłków - tłumaczy Agnieszka Motyl.

Jak podkreśla specjalistka wielorazowe zabezpieczenia, takie jak maski czy chusty, powinniśmy po każdym wyjściu przygotować do prania. Dlatego każdy powinien mieć ich kilka w zapasie.

 

 

Od przyszłego czwartku Polacy muszą zakrywać twarze w miejscach publicznych – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. Nowe przepisy, których szczegóły poznamy po świętach, mają pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa.

O wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek apelowali lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Ich zdaniem zakrywanie twarzy na ulicach, placach, w komunikacji zbiorowej, sklepach, aptekach, urzędach czy innych miejscach ogólnie dostępnych ma na celu ochronę tych osób, które nie są jeszcze zakażone.

Pozostało 94% artykułu
Zdrowie
Co dalej z regulacją saszetek nikotynowych?
Zdrowie
"Czarodziejska różdżka" Leszczyny. Co z wotum nieufności wobec minister zdrowia?
Zdrowie
Reforma szpitali na politycznym zakręcie
Zdrowie
Reforma szpitali. Projekt trafi do ponownych konsultacji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Zdrowie
Dziecko też może mieć kryzys psychiczny