"Od tego, jaką odpowiedź Polska znajdzie na te dwie rewolucje, które trwają już na całym świecie, zależy sukces gospodarczy naszego kraju w przyszłości" - mówił premier Morawiecki. Premier podkreślał, że polski rząd stawia przed sobą ambitne cele - na najbliższą kadencję oraz całą kolejną dekadę.
Morawiecki zapowiedział też, że rząd oraz Prawo i Sprawiedliwość będą walczyć o pamięć i prawdę historyczną. Odniósł się przy tym do oskarżeń, które wobec Polski wygłosił ostatnio prezydent Rosji. Władimir Putin powiedział, że przedwojenne władze Polski współpracowały z hitlerowskimi Niemcami, a ówczesnego ambasadora w Berlinie nazwał antysemitą. Jak podkreślił Mateusz Morawiecki, w odpowiedzi na stwierdzenia rosyjskiego zostało wydane oświadczenie, że Władimir Putin wielokrotnie świadomie kłamał na temat Polski. Zdaniem premiera "od tego, kto wygra wyścig o pamięć zależy, czy będziemy wciskani w przestrzeń wspólników zbrodniarzy czy będziemy nosić dumnie podniesioną głowę jako spadkobiercy wspaniałych bohaterów z czasów najstraszliwszej drugiej wojny światowej".
Trzeci wyścig, o wartości, ma - zdaniem premiera - odpowiedzieć na pytanie, czy Polacy będą żyli w świecie wartości europejskich. Wśród nich wymienił: rodzinę, prawo równe dla wszystkich, praworządność i wiarę. "Wartości są fundamentem, na którym można nadbudowywać kolejne piętra" - podsumował premier.
Morawiecki zapowiedział też, że jego rząd będzie dużą wagę przykładał do rozwoju infrastruktury komunikacyjnej. "Infrastruktura jest ważna - drogi, koleje. Będziemy je rozwijać i w tej kadencji kłaść na nie ogromny nacisk. Ale żeby to się stało, potrzebujemy jedności wizji i wspólnoty celów" - dodał.