Według senatora PO, który wcześniej mówił, że PiS kusił go na przejście na stronę Prawa i Sprawiedliwości w Senacie w zamian za tekę ministra zdrowia, "Gowin licytuje wysoko".
- Kładzie na stół ofertę: może chciałbym być nie wicepremierem a premierem. I taki sygnał, słyszałem to tylko z kuluarów sejmowych i senackich, został nawet puszczony do "drugiej strony" - dodał. Gowin jest obecnie wicepremierem i ministrem nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego.
"18 szabli", o których miał opozycji - zdaniem Grodzkiego - mówić Gowin to 18 posłów Porozumienia w Sejmie, bez których PiS nie dysponuje większością, z kolei Koalicji Obywatelskiej, PSL-owi i Lewicy owe 18 głosów wystarczyłoby do zdobycia większości.
Zdaniem Grodzkiego mogło nawet dojść do spotkania Gowina z przedstawicielami opozycji. Zastrzegł przy tym, że nie wie, czy takie spotkanie było. - Natomiast jest ewidentnie oferta - dodał.
- Ten głos premiera Gowina, to było wypuszczenie newsa do prezesa Kaczyńskiego - ocenił Grodzki.