Minimalne wynagrodzenie za pracę na 2025 rok będzie ustalone na dotychczasowych zasadach, a zapowiedziana ostatnio wartość referencyjna, która określa wysokość płacy minimalnej jako 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, jest wartością o charakterze kierunkowym. Powinniśmy do niej dążyć, ale nie jest obligatoryjna – zapewnia resort. – Wybór danej wartości referencyjnej i jej poziomu nie oznacza, że minimalne wynagrodzenie musi być jej równe – podkreśla biuro prasowe Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Od kilku dni stara się tonować emocje wzbudzone przez szefową resortu. Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk we wtorkowej rozmowie z Polskim Radiem zapowiedziała, że w projekcie ustawy wdrażającej unijną dyrektywę o europejskiej płacy minimalnej zaproponuje, by określić jej poziom na 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Minimalne wynagrodzenie. Co sugeruje Bruksela?
Zapowiedź tej wartości zdecydowanie przewyższającej wskaźniki określone w unijnej dyrektywie wywołała medialną burzę. Dyrektywa zmierzająca do „adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE”, którą powinniśmy wdrożyć do polskiego prawa do połowy listopada b.r., nie tylko daje państwom członkowskim dużą swobodę w określaniu ich wysokości, ale też nie szarżuje z zasadami tego określania. Proponuje jej wartość referencyjną na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia albo na poziomie 60 proc. mediany, czyli środkowej wartości danych o zarobkach. A ta, według ostatnich danych GUS z października 2022 r., była prawie o jedną piątą niższa od średniej. Jak szybko wyliczył Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, przy wartości referencyjnej na poziomie 60 proc. przeciętnej płacy, a nie jej mediany, minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku powinno wzrosnąć do 5150 złotych brutto, czyli o 850 złotych.
Kolejny skok płacy minimalnej, której obecna wysokość plasuje Polskę w pierwszej dziesiątce w Unii i jest prawie dwukrotnie wyższa niż przed pandemią (w 2019 r.), sięgając 52 proc. przeciętnego wynagrodzenia, przeraził biznes i ekonomistów.
Zapowiedzi minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk
Chociaż Ministerstwo Rodziny i sama Agnieszka Dziemianowicz-Bąk próbują rozwiać obawy, to jak podkreśla Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, niebezpieczne są zapowiedzi, które zwiększają niepewność firm. Tymczasem w majowym indeksie koniunktury, badaniu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, niepewność sytuacji gospodarczej jest drugą najczęściej wskazywaną przez firmy barierą w działalności (55 proc.) zaraz za kosztami pracowniczymi (67 proc.).
Czytaj więcej
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w I kw. 2024 r. wzrosło o 14,4 proc. rdr i wyniosło 8.147,38 zł - podał GUS.