Szefowie największych firm zarabiają 118 razy więcej niż przeciętny Brytyjczyk

Według danych think tanku High Pay Center, mediana wynagrodzeń szefów firm znajdujących się na liście FTSE 100 wyniosła w 2022 roku 3,91 mln funtów rocznie. To znaczny wzrost w stosunku do 3,38 mln funtów rocznie w 2021 roku. W efekcie średnio prezesi największych firm zarabiają 118 razy więcej niż przeciętny brytyjski pracownik.

Najlepiej opłacanym szefem był w 2022 roku Pascal Soriot, szef giganta farmaceutycznego AstraZeneca, znanego obecnie głównie z połączenia sił z naukowcami z Oxfordu w celu opracowania szczepionki na Covid-19. Soriot zarobił 15,3 mln funtów. Drugim najlepiej wynagradzanym szefem był Chalres Woodborn z BAE Systems, który zarobił 10,7 mln funtów. Najlepiej zarabiającą szefową była Emma Walmsley kierująca GlaxoSmithKline za 8,45 mln funtów rocznie.

Czytaj więcej

Wynagrodzenia

Realne płace znów zmalały chociaż wynagrodzenia wzrosły. Nowe dane GUS

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w lipcu o 10,4 proc. rok do roku. To oznacza, że płace nie dotrzymały kroku cenom towarów i usług konsumpcyjnych, które wzrosły o 10,8 proc. rok do roku.

Dobrze zarobili też szefowie Shella i BP. Ben van Beurden z Shella dostał 9,7 mln funtów, a Bernard Looney z BP zapewnił sobie wypłatę w wysokości 10 mln funtów.

Wynagrodzenia szefów największych firm nadal są jednak niższe niż w 2017 roku, gdy mediana zarobków prezesów wyniosła aż 3,97 mln funtów. Jednak odbicie od pandemicznego "dołka", gdy mediana wynagrodzeń szefów wyniosła 2,46 mln funtów rocznie, widać bardzo wyraźnie. 

Rosnące zarobki top menedżerów nie podobają się związkowcom

Zrzeszający związki TUC (Trade Union Congress – Kongres Związków Zawodowych) komentując raport określił Wielką Brytanię, jako "kraj groteskowych skrajności". - Potrzebujemy gospodarki, która zapewni lepszy standard życia wszystkim, nie tylko tym na szczycie – powiedział BBC Paul Nowak, sekretarz generalny TUC.

W odpowiedzi na raport firmy zaczęły bronić wynagrodzeń swoich szefów. AstraZeneca podała, że tylko 12 procent wynagrodzenia jej szefa jest stałym wynagrodzeniem, a w skali globalnej dostaje on mniej niż szefowie dużych konkurentów z branży. Shell broni się, że wynagrodzenie van Beurdena jest "jednocyfrowe" i obejmuje stałą pensję w wysokości 1,42 mln funtów, a reszta to m.in. premie, czy długoterminowe płatności motywacyjne. I również Shell twierdzi, że jego szef zarabia mniej niż prezesi międzynarodowych konkurentów.

Faktycznie, stała pensja stanowi niedużą część wynagrodzeń szefów. High Pay Center podaje, że stanowi ona średnio tylko 21 procent łącznej wypłaty.

Kierująca zajmującymi się wynagrodzeniami komitetami w różnych spółkach Gillian Wilmot powiedziała BBC, że firmy, o których traktuje raport High Pay Centre to firmy "na samym szczycie" i porównywanie wynagrodzeń ich szefów to, jak porównywanie wynagrodzeń najlepszych piłkarzy na świecie ze wszystkimi piłkarzami. Dodała również, że do stanowisk tej rangi nadaje się "wąska pula talentów", jednak podkreśliła, że jest ona "zbyt mało zróżnicowana" i obejmuje mało kobiet.

Wynagrodzenia szefów korporacji krytykowane "bez namysłu"

Podczas gdy płace szefów wzrosły ponad inflację, płaca przeciętnego Brytyjczyka pracującego w sektorze prywatnym wzrosła w 2022 roku o 6,9 proc (bez premii), czyli znacznie poniżej inflacji, która w zeszłym roku osiągnęła w Zjednoczonym Królestwie poziom 11,1 proc.

Szef Banku Anglii mówił w zeszłym roku BBC, w kontekście podwyżek dla pracowników, że ci nie powinni domagać się dużego wzrostu płac, by wzrost cen nie wymknął się spod kontroli. Przy okazji publikacji raportu High Pay Centre odpowiedział na to teraz Gary Smith ze związku GMB.