W ostatnim tygodniu portal Onet zaczął publikować artykuły o informacjach znalezionych w aktach sprawy tzw. afery taśmowej - ujawnił m.in. zapis rozmowy Mateusza Morawieckiego, w 2013 roku prezesa BZ WBK, która została nielegalnie nagrana w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Jak wynika z opublikowanej w czwartek analizy fragmentu ponad trzygodzinnego nagrania Morawiecki rozmawia tam m.in. o jakiejś formie pomocy finansowej dla byłego ministra skarbu Aleksandra Grada i o pomocy w zatrudnieniu syna polityka PiS Ryszarda Czarneckiego.
W czasie opublikowanej w sobotę rozmowy Nowak mówi o tym, że kilku ministrów otrzymało w 2009 roku ochronę BOR po to, aby Tomasz Arabski, ówczesny szef KPRM, mógł latać za pieniądze z budżetu BOR do Gdańska.
- No tak, bo robili taką atmosferę, że chcą nas wszystkich zabić, że tutaj naruszyli straszne ten… jeden czysty pic. Tylko nikomu tego nie mówcie, kto wam zdradził… tylko dlatego żeby „Arab” mógł latać za pieniądze BOR-u do Gdańska, bo „Arab” wtedy też dostał ochronę - mówi Nowak.
Nowak wyjaśnia następnie, że Arabski nie był posłem, więc Sejm nie płacił mu za przeloty. - „Arab” jeden biedny, musiał jeździć samochodem itd. A żeby nie narażać kancelarii na koszty, głupie zresztą, to wymyślili, że BOR będzie. Dostanie BOR, a żeby on nie jeden dostał BOR, to musi być szerzej - dodał.