Zapowiedzi zespołu współpracowników prezydenta sprzed czterech lat do dzisiaj są aktualne. To, że nie zostały jeszcze zrealizowane, wynika z braku wsparcia politycznego ze strony szefostwa PiS i ze sporów Andrzeja Dudy z rządem.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch zapowiedział, że w tym roku dokończona zostanie zmiana w systemie dowodzenia armią, przywrócone zostaną odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych.
Przeczytaj także: Polska misja w Iraku tak długa, jak zechce NATO
Zmiany te byłyby wprowadzone dopiero „po weryfikacji pierwszego etapu zmian systemu kierowania i dowodzenia" – zapowiedział w rozmowie z PAP. Dodał, że koncepcja BBN zakłada utworzenie stanowiska dowódcy sił połączonych. Jego zdaniem „szef Sztabu Generalnego, pierwszy żołnierz, ma być doradcą strategicznym, łącznikiem z decydentami politycznymi".
Ocena dotychczas wprowadzonych zmian ma nastąpić po planowanym na wiosnę ćwiczeniu Defender-Europe 2020, gdy w Europie wyląduje 20 tys. amerykańskich żołnierzy, a także po uwzględnieniu wniosków z ćwiczenia Kraj 2019 – sprawdzianu systemu obronnego z udziałem prezydenta, premiera i ministrów. Jego druga część planowana jest w najbliższych miesiącach. Szef BBN zapowiedział też zmiany w funkcjonowaniu obrony cywilnej. Przypomnę, że już w listopadzie 2015 r. w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Paweł Soloch, zapowiadając takie zmiany, stwierdził: „nie ma struktur OC w dużych miastach". „Jestem zwolennikiem zaangażowania w takie działania ochotników, obywateli, którzy nawet na zasadzie wolontariatu chcą pomagać innym" – mówił nam.