- Wybór jest jasny, albo to będzie taka Polska jaką państwo pamiętacie sprzed 2015 roku, albo Polska z lat 2015-2020 - mówił Duda.
- Mój plan to jest ambitny rozwój Polski oparty na paradygmacie politycznym: przede wszystkim polityka ukierunkowana na człowieka, rodzinę, godność obywatela - dodał.
Prezydent podkreślił, że "od 2015 roku 1,2 mln osób w Polsce wyszło ze skrajnego ubóstwa". - Liczba dzieci które żyły w ubóstwie, które nie dojadały, zmniejszyła się o ponad 90 proc. - dodał.
Trzaskowskiemu prezydent zarzucał, że ten "głosował przeciwko wolności, przeciwko jego projektowi obniżającemu w Polsce wiek emerytalny". - Jest jasne co będzie jak zostanie prezydentem. Będzie jak w Warszawie, że jak rura pęka, to przez 20 dni nie wie co zrobić i dopiero musi przyjść polski rząd i pomagać - mówił nawiązując do awarii w oczyszczalni ścieków Czajka.
- My nie pozwalamy kraść 50 mld zł VAT-u. Oni też mogli to zrobić, ale nie chcieli, pozwalali na tą kradzież. Kilkoma działaniami dało się tę lukę VAT załatać. Nie dało się tego zrobić wcześniej? Można było, ale tego nie robili - mówił prezydent.