Bortniczuk: Porozumienie za zmianami w Kodeksie, często wbrew sumieniu

- Z odpowiedzialności za stabilność rządów, bo nie możeny doprowadzić w tym momencie do kryzysu politycznego, paraliżu rządu, zagłosowaliśmy odpowiedzialnie po to, aby rząd dysponował stabilną większością - tak wiceminister w resorcie funduszy i polityki regionalnej Kamil Bortniczuk, polityk Porozumienia, tłumaczył w TVN24 dlaczego większość posłów Porozumienia zagłosowała za zmianami w Kodeksie wyborczym, które umożliwią przeprowadzenie wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej.

Aktualizacja: 07.04.2020 09:30 Publikacja: 07.04.2020 07:41

Bortniczuk: Porozumienie za zmianami w Kodeksie, często wbrew sumieniu

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

arb

Bortniczuk zapewnił, że mimo odejścia z rządu Jarosława Gowina pozostaje on liderem Porozumienia. - Rozważam czy nie złożyć dymisji z funkcji wiceministra w akcie solidarności wobec mojego szefa, choć on nie widzi takiej konieczności - dodał.

- Głosowanie, które wczoraj się odbyło i rozkład głosów posłów Porozumienia (w tym głosowaniu) był ściśle ustalony przez Jarosława Gowina - zapewnił wiceminister (sam Gowin nie wziął udziału w głosowaniu - red.).

- Zagłosowaliśmy za ustawą, często wbrew własnemu sumieniu i wcześniejszym deklaracjom, dzięki temu otrzymaliśmy pełne poparcie od PiS dla zgłoszonej przez nas poprawki dla konstytucji - tłumaczył Bortniczuk nawiązując do propozycji Gowina z piątku. Porozumienie zaproponowało, by wydłużyć kadencję prezydenta do 7 lat i tym samym doprowadzić do przełożenia wyborów prezydenckich na 2022 rok.

Bortniczuk podkreślił, że pod projektem zmian w konstytucji podpisali się m.in. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.

- Dzisiaj potrzeba 72 odpowiedzialnych głosów posłów opozycji, aby zmienić konstytucję - dodał podkreślając, że jest to dziś jedyny skuteczny sposób na uniknięcie wyborów prezydenckich w maju.

- Alternatywą dla wyborów korespondencyjnych były wybory klasyczne - zauważył również Bortniczuk dodając, że dzięki temu, iż zagłosował za nowelizacją Kodeksu wyborczego ludzie, jeśli do wyborów dojdzie 10 maja, "będą mogli zagłosować listem, a nie iść do lokalu wyborczego".

- Absolutnie nie zgodziliśmy się na wybory w maju - mówił jednocześnie wiceminister.

Dzięki mojemu głosowaniu ludzie jeśli będą zmuszeni 10 maja będą mogli zagłosować listem, a nie iść do lokalu wyborczego.

rp.plrp.pl

Bortniczuk zapewnił, że mimo odejścia z rządu Jarosława Gowina pozostaje on liderem Porozumienia. - Rozważam czy nie złożyć dymisji z funkcji wiceministra w akcie solidarności wobec mojego szefa, choć on nie widzi takiej konieczności - dodał.

- Głosowanie, które wczoraj się odbyło i rozkład głosów posłów Porozumienia (w tym głosowaniu) był ściśle ustalony przez Jarosława Gowina - zapewnił wiceminister (sam Gowin nie wziął udziału w głosowaniu - red.).

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!