Zgorzelski był pytany o przedwyborczy apel prezydenta, który przed kilkoma dniami wezwał do rozmów po wyborach środowiska PSL i Konfederacji w ramach tzw. koalicji polskich spraw. Andrzej Duda wskazywał na wspólne wartości, które mogą połączyć jego środowisko polityczne z ludowcami i Konfederacją.
- Trochę ze zdumieniem słuchałem słów pana prezydenta, którego zaliczam do głównych podpalaczy polskiej wspólnoty, który teraz założył kask strażaka - ironizował Zgorzelski.
- To pan prezydent jest tą osobą, która jest zobowiązana do łączenia, budowania wspólnoty. Niestety przez ostatnie pięć lat to się nie działo - dodał.
Dopytywany czy lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz wybiera się na rozmowę o "koalicji polskich spraw" z prezydentem Dudą, Zgorzelski odparł, że "nie, ponieważ takie zaproszenie do lidera PSL nie dotarło".
Mówiąc o drugiej kadencji prezydenta Dudy Zgorzelski stwierdził, że to kadencja, w czasie której "prezydent nie musi tak do końca słuchać PiS". - Być może tą szansę wykrozysta. Być może będzie budował wspólnotę - dodał.