PiS przed kolejną rundą rozmów w sprawie list. Napięcie rośnie

Być może w najbliższych godzinach dojdzie do finałowych rozmów w sprawie list wyborczych PiS - wynika z naszych informacji. W partii narasta napięcie wokół miejsc i kandydatur.

Publikacja: 29.08.2023 21:35

Jarosław Kaczyński (na zdjęciu) wystartuje najprawdopodobniej z Kielc

Jarosław Kaczyński (na zdjęciu) wystartuje najprawdopodobniej z Kielc

Foto: PAP/Piotr Nowak

Słowami, które wokół tworzących się list PiS robią w ostatnich godzinach największą karierę są "optymalizacja" i "maksymalizacja" wyniku wyborczego. Chodzi o koncepcję, zgodnie z którą najważniejsi politycy PiS - w tym prezes partii Jarosław Kaczyński - będą kandydować z okręgów, które zapewnią samemu PiS maksymalny wynik niezależnie od ich okręgów macierzystych w 2019 roku.

Jarosław Kaczyński z Kielc? To nie jedyna niespodzianka

Dlatego sam Kaczyński - o ile nic się nie zmieni w ostatniej chwili - będzie kandydował z Kielc. To samo dotyczy innych znanych polityków PiS, jak Mariusz Błaszczak czy też liderów partii koalicyjnych, jak Zbigniew Ziobro. Maksymalizację wyniku na prawej stronie ma też wesprzeć potencjalnie dwóch wyrazistych europosłów: Patryk Jaki i Dominik Tarczyński.

Czytaj więcej

Kto wygra wybory? Ile mandatów zdobędzie opozycja? Bukmacherzy wytypowali

Jak zauważył we wtorek na serwisie X (dawniej Twitter) Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, z dostępnych przecieków wynika, że PiS konstruując listy chce też kontrować Konfederację w niektórych okręgach wyborczych. Oficjalnie o listach politycy PiS mówią niewiele, chociaż minister Przemysław Czarnek nazwał je we wtorek w radiu Wnet "najsilniejszymi w historii". Wykluczył też między wierszami start z list PiS celebrytów i osób znanych spoza polityki. 

O co walczą politycy PiS na listach wyborczych

Pojawiające się kolejne przecieki to też odbicie bardzo napiętej atmosfery w partii rządzącej i kumulacji nieraz wieloletnich wewnętrznych sporów. Ostatnie miesiące - przynajmniej od wiecu w Bogatyni - to okres względnego spokoju "na zewnątrz" między partiami wchodzącymi w skład koalicji rządzącej i między frakcjami w samym PiS. Walka jednak trwa na różnych płaszczyznach, również geograficznych. Np. w Małopolsce między frakcjami Ryszarda Terleckiego i Beaty Szydło. Każdy liczący się polityk PiS chce mieć wpływ na ostateczny kształt list wyborczych, bo od nich zależy układ sil w kolejnym klubie parlamentarnym, a w dalszej perspektywie - również kwestie dotyczące przyszłości partii jako takiej. 

Przykład wewnętrznego starcia dotyczy np. Anny Moskwy, minister klimatu. Niedawno w mediach pojawiły się informacje, że straci miejsce na listach ze względu na wypowiedzi stawiające w rzekomo złym świetle prezydenta Lecha Kaczyńskiego. We wtorek jednak zgodnie z naszymi z informacjami w samym PiS zaczęły krążyć wypowiedzi Moskwy z majowego spotkania w Instytucie Lecha Kaczyńskiego, gdzie mówiła m.in. o tym, że to Lech Kaczyński był autorem koncepcji polskiego bezpieczeństwa energetycznego. "To wizja ogromnego męża stanu i wizja, którą powinna właściwie zarazić się cała Europa i tą drogą pójść. To była wizja przeciwko Nord Stream, który okazał się wielką pułapką" - mówi Moskwa na nagraniu ze spotkania, dostępnym w serwisie YouTube.

Kiedy PiS ogłosi listy wyborcze?

Z naszych rozmów wynika, że żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadały. Ale to wszystko dobrze pokazuje, jak napięta obecnie jest atmosfera w samej partii. I jak wiele może się jeszcze zdarzyć w ciągu najbliższych godzin. 

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Mateusz Morawiecki straszy Donaldem Tuskiem, czyli jak PiS przesadził z propagandą

Jak pisała "Rzeczpospolita" wstępny termin ogłoszenia list to najbliższy czwartek. Ale wcale nie jest wykluczone, że wewnętrzne napięcia mogą przesunąć to ogłoszenie na piątek 1 września. Wcześniej listy oficjalnie musi jeszcze zatwierdzić Komitet Polityczny PiS. 

Słowami, które wokół tworzących się list PiS robią w ostatnich godzinach największą karierę są "optymalizacja" i "maksymalizacja" wyniku wyborczego. Chodzi o koncepcję, zgodnie z którą najważniejsi politycy PiS - w tym prezes partii Jarosław Kaczyński - będą kandydować z okręgów, które zapewnią samemu PiS maksymalny wynik niezależnie od ich okręgów macierzystych w 2019 roku.

Jarosław Kaczyński z Kielc? To nie jedyna niespodzianka

Pozostało 89% artykułu
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu