Czwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi tendencje, które obserwujemy już od pewnego czasu. Znów więc widzimy mocniejszego dolara, ale także i słabszego złotego. Nasza waluta o poranku traciła względem dolara około 0,3 proc. i ten był wyceniany na 3,97 zł. Euro drożało o 0,2 proc. zbliżając się do poziomu 4,31 zł. Frank drożał o 0,2 proc. do 4,58 zł.
– Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi utrzymanie mocniejszego USD pod sondaże Trumpa, co negatywnie rzutuje na waluty. Z rynkowego punktu widzenia warto bliżej przyjrzeć się kursowi USD/PLN, gdzie najbliższy opór to okolice 3,9778 dol., których przekroczenie oznaczałoby najpewniej zmianę nastawienia do złotego, również na pozostałych parach – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Rynek walutowy i złoty czekają na EBC
Niewykluczone, że czwartkowe emocje na rynku walutowym dopiero się rozpoczynają. Mamy bowiem dzisiaj dość bogaty kalendarz makroekonomiczny z decyzją EBC w sprawie stóp procentowych na czele.
– Spodziewamy się obniżki stóp procentowych o 25 pkt bazowych. Podczas wrześniowego posiedzenia Rady Prezesów, na którym Bank po raz drugi obniżył stopy o 25pb, główny ekonomista P.Lane zasugerował, że jeśli napływające dane pokażą trwałe przyspieszenie procesów dezinflacyjnych albo wyraźne spowolnienie ożywienia gospodarczego, to uzasadnione będzie porzucenie ostrożnej postawy i przyspieszenie tempa obniżek stóp procentowych. Po serii negatywnych danych ze strefy euro i głębszym od oczekiwań spadku inflacji, nawet bardziej jastrzębi przedstawiciele EBC coraz bardziej skupiają się na wątłych perspektywach wzrostu gospodarczego (w miejsce proinflacyjnych czynników ryzyka) a konsensus wskazuje na regularne obniżki stóp o 25pb na każdym posiedzeniu EBC aż do marca 2025 – wskazują ekonomiści PKO BP.