Poinformowała o tym ukraińska „Strana”. Ukraińscy kierowcy ciężarówek powiedzieli gazecie, że są gotowi ponownie rozpocząć strajk głodowy, jeśli Polacy nie dotrzymają słowa.
W związku z blokadą granicy ceny za dostawę ładunków z Polski na Ukrainę wzrosły ponad trzykrotnie. Przedstawiciele ukraińskich firm i stowarzyszeń przewidują niepowodzenie wielu kontraktów. Europejskie firmy już zaczęły zmniejszać wielkość zamówień.
Czytaj więcej
Delegacja ukraińskich przedsiębiorców przyjechała na rozmowy z polskimi organizacjami pozarządowymi apelować o zniesienie blokady.
Bez ogrzewania, wody, jedzenia
Na dzień 1 grudnia na wjazd na Ukrainę czekało po stronie polskiej 2100 ciężarówek. Kierowcy oczekujący wiele dni na przekroczenie granicy są w tragicznej sytuacji. Większość nie ma dostępu do sanitariatów i toalet. Mają problemy z żywnością i wodą oraz kończy im się paliwo. Zmuszeni są spędzać mroźne noce w nieogrzewanych kabinach. Dotąd po polskiej stronie zmarło dwóch ukraińskich kierowców tirów.
Aby im pomóc, władze ukraińskie wraz z wyspecjalizowanymi stowarzyszeniami utworzyły centralę pomocy. Kijów przygotowuje roszczenia o odszkodowania, a na stronie internetowej Prezydenta Ukrainy pojawiła się petycja żądająca sankcji wobec Polaków blokujących punkty kontrolne. Polskie ministerstwo infrastruktury wezwało Kijów do spełnienia żądań polskich przewoźników.