Szybko ubywa jednoosobowych działalności taksówkarskich oraz korporacji i stowarzyszeń, które jeszcze dekadę temu były filarem rynku przewozu osób w naszym kraju. Kierowcy nie chcą już rywalizować z gigantami, jak Uber, Bolt, FreeNow czy iTaxi, i masowo przyłączają się do konkurentów.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, z początkiem września ta ostatnia firma przejmie gdańskie Stowarzyszenie Dajan Taxi. Działający 30 lat na terenie Trójmiasta operator to kolejny podmiot z tego regionu wchłonięty przez popularną platformę taksówkową. Wcześniej przejęła ona lokalne sieci: Komfort Taxi, AS Taxi, Flash Taxi i City Drivers.
Czytaj więcej
Nowi gracze oferujący przewozy za pośrednictwem aplikacji, tacy jak Uber, FreeNow, myTaxi, Bolt czy iTaxi, wymusili głęboką transformację rynku taksówkowego. Z korzyścią dla pasażerów.
Stefan Batory i jego taxi
Polska firma założona przez Stefana Batorego, twórcę popularnej aplikacji Booksy, a finansowana przez znanego inwestora Łukasza Wejcherta, wyrosła na lidera w branży w tej części kraju. Ale aktywny proces konsolidacji prowadzi w całej Polsce (usługi świadczy w kilkudziesięciu miastach) – iTaxi w ostatnim czasie kupiło m.in. warszawskie MPT, krakowskie Radio Taxi Barbakan, dolnośląski Wicar czy olsztyńską korporację Green Taxi.
– Konsekwentnie realizujemy strategię konsolidacji. Wierzę, iż przyniesie korzyści nam, pasażerom i współpracującym w ramach połączonych flot taksówkarzom – mówi Andrzej Padziński, członek zarządu iTaxi.