Najbardziej ucierpią linie chińskie, które na swoich trasach europejskich lecą praktycznie przez całą długość rosyjskiego terytorium. Ale więcej zapłacą także Emirates, Qatar Airways, Turkish Airlines, Air India oraz Ethiopian Cargo. Mało jest prawdopodobne, aby którykolwiek z tych przewoźników z powodu wyższych kosztów operacyjnych zrezygnował z lotów do Rosji. I prezes Emirates, Tim Clark , tak samo jak prezes Qatar Airways, czy Campbell Wilson, szef Air India nie ukrywają, że nie mają zamiaru zrezygnować z rosyjskiego biznesu. Ceny za loty do Rosji są wyższe, niż gdziekolwiek indziej.
Czytaj więcej
Gospodarka rosyjska daje sobie radę wyjątkowo dobrze. Jak to się dzieje, że mimo kolejnych rund sankcji nadal nie doszło w tym kraju do gospodarczej zapaści?
Przed inwazją na Ukrainę pieniądze z wpływów za prawa przelotów nad rosyjskim terytorium płynęły przede wszystkim do Aerofłotu i innych państwowych linii. A mowa jest o naprawdę dużych pieniądzach. W 2021 roku, czyli w ostatnim pełnym roku przed inwazją Rosjanie z tego tytułu skasowali 1,7 mld dol.
W 2022 był to już niewielki ułamek tej kwoty, ponieważ zachodnie linie zrezygnowały z latania nad Rosją. Była to decyzja administracyjna i jedna z sankcji wymierzonych w rosyjską gospodarkę. Oczywiście podziałała obosiecznie, ponieważ ucierpiały także zachodnie linie lotnicze, które musiały wybierać inne trasy. Np Japan Airlines leci teraz z Tokio do Londynu o 3 godziny dłużej. Najbardziej ucierpiał za zamknięciu tras syberyjskich Finnair, który zrezygnował z odebrania dwóch airbusów A330 przeznaczonych do obsługi kierunków azjatyckich (zresztą przejął je Qatar) oraz LOT, który znacznie ograniczył operowanie do Chin i Japonii i znacznie utrudniło budowę centrum przesiadkowego w Warszawie.
Czytaj więcej
W ciągu pięciu miesięcy tego roku liczba zderzeń samolotów z ptakami w Rosji zwiększyła się o 82 proc. Świadczy to o błędach w pracy rosyjskich portów lotniczych i linii lotniczych. Ale są też przyczyny, o których władze oficjalnie nie mówią.