Wszyscy zostali uznani winnymi za defraudację państwowych pieniędzy. Chodziło o wart 250 mln rubli (wówczas równowartość 3,8 mln euro) dwuletni kontrakt na doradztwo z Konsors Bar Association, czyli okręgową Radą Adwokacką. Jak stwierdził sąd kontrakt istniał jedynie na papierze, cała praca została wykonana wewnątrz firmy, natomiast Aerofłot płacił za „doradztwo” po 10 mln rubli miesięcznie. Prawnicy Konsors Bar Association rzekomo kazali sobie płacić po 400 euro za godzinę pracy.
Razem z Aleksandrowem na 6,5 roku więzienia została skazana Tatiana Dawidowa, była szefowa biura kontaktów z rządem, a dwójka prawników Aleksander Sliwko i Dina Kibec dostali wyroki po 6 lat więzienia .
Oprócz tego Aleksandrow musi zapłacić 700 tys, rubli grzywny, Dawidowa - 700 tys, Sliwko - 650 tys., a Kibec - 600 tys. Wszyscy zostali aresztowani 3 października 2019 roku i od tego czasu przebywali w areszcie.
Prokurator wnioskował dla Aleksandrowa o wyrok 9 lat w koloni karnej i po 9 lat więzienia dla pozostałych oskarżonych. Co ciekawe Aleksandrow, zanim przyszedł do Aerofłotu w 2016 roku pracował u prokuratora generalnego i przeszedł do Aerofłotu, bo podejrzewano, że dochodzi tam do nieprawidłowości finansowych.
Jak ustalono w śledztwie Aleksandrow po przyjściu do Aerofłotu podpisał wspólnie ze Sliwko i Kibec z Konsors Bar Association cztery oddzielne umowy na mocy, których prawnicy z Rady mieli reprezentować narodowego przewoźnika w arbitrażach oraz we wszystkich postępowaniach sądowych oraz służyć jako doradca. Zdaniem prokuratora takie wsparcie nie było Aerofłotowi potrzebne, skoro posiada własny dział prawny. Dochodzenie wykryło również, że zgodnie z dokumentami sfałszowanymi przez wiceprezesa i jego współpracowników, na ich prywatne konta w latach 2016-2018 zostało przetransferowane 250,6 mln rubli.