Do sprawy przejęcia budapeszteńskiego portu rząd zamierza wrócić po przyszłorocznych wyborach. — Jak na razie jednak sądzę, że nie byłoby rozsądnie zamykać transakcję lotniskową jeszcze przed wyborami. Teraz musimy pilnie zająć się ograniczeniem deficytu budżetowego – powiedział Viktor Orban w ostatni poniedziałek podczas konferencji prasowej z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Odkupienie lotniska od konsorcjum AviAlliance (dawniej Hochtief) było jednym z głównych celów rządu od wiosny 2021. Ta transakcja wpisywała się w politykę rządu Viktora Orbana od czasu, kiedy przejął władzę w 2010 roku. Celem stały się wtedy media, sektor bankowy oraz firmy energetyczne. Wiosną 2021 pojawił się także temat lotniska, a w listopadzie została złożona już konkretna oferta na jego odkupienie. W tym przypadku argumentacja była taka, że lotnisko jest elementem strategicznej infrastruktury, a ponieważ dla Węgier jest centrum transportowym, to automatycznie stało się ważne dla gospodarczego rozwoju kraju, zwłaszcza branży turystycznej.
Obecny właściciel lotniska, mimo że wielokrotnie podkreślał, że nie jest zainteresowany pozbyciem się aktywów, potraktował całą sprawę poważnie. W połowie listopada rozpoczęto wnikliwe badania nad sytuacją finansową portu (due dilligence). Według informacji lokalnej prasy, niepotwierdzonych ani przez rząd węgierski, ani przez AviAlliance, władze zaproponowały kwotę 4,44 mld euro i takich pieniędzy szukały na rynkach. AviAlliance, która należy do kanadyjskiego Public Sector Pension Investment Board (PSP Investments), ma w lotnisku 55,44 proc. udziałów.
Czytaj więcej
W poniedziałek w Budapeszcie spotkali się prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Węgier Viktor Orban. Po spotkaniu obaj zapewnili, że ich stosunki są "naznaczone szacunkiem".
Rząd Orbana zamierzał przejąć lotnisko w czasach, gdy państwo w obliczu zbliżających się wyborów i tak zdecydowało się na potężne wydatki przy jednoczesnym ograniczeniu przychodów. Obniżone zostały podatki, wzrosły emerytury, a płaca minimalna wzrosła o 20 proc. Wynikiem takiej polityki jest deficyt budżetowy w wysokości 7,5 PKB, a inflacja w listopadzie wyniosła 7,4 proc. Bank centralny Węgier już kilkakrotnie podnosił stopy procentowe i nieustannie apeluje do rządu o ograniczenie wydatków. Był także przeciwny kupowaniu lotniska, a potencjalną transakcję uznał za obciążoną „poważnym ryzykiem finansowym”.