Celem konkursu było pobudzenie dramaturgów różnych narodowości, kultur i tradycji do podjęcia być może jednego z największych tematów XXI wieku – tematu pamięci, mając przekonanie, że od czule kultywowanej pamięci zależy to, jakimi społeczeństwami jesteśmy, jak rozumiemy swoje obywatelstwo, jaką budujemy teraźniejszość i przyszłość. Organizatorom zależało na pozyskaniu nowych, wartościowych tekstów dramatycznych inspirowanych szeroko pojętą tematyką żydowską oraz promowaniu współczesnej literatury teatralnej, sprzyjającej rozwojowi dialogu i zrozumienia niezależnie od różnic dzielących ludzi ze względu na rasę, płeć, wyznanie i położenie społeczne.
Na konkurs nadesłano blisko sto sztuk z Polski i ze świata. Spotkały się w nim utwory pisane z rozmaitych perspektyw, przez autorów wywodzących się z różnych kręgów kulturowych i kilku generacji. Obok tekstów zanurzonych w rytmie współczesności, pojawiły się dramaty nawiązujące do tragedii Holocaustu, doświadczeń Marca 1968 roku, a także utwory zakorzenione głęboko w tradycji żydowskiej, sięgające odległej przeszłości.
6 grudnia 2021 roku, Jury w składzie: Tomasz Miłkowski (przewodniczący), Gołda Tencer (dyrektorka Teatru Żydowskiego, aktorka, reżyserka), Małgorzata Sikorska-Miszczuk (dramaturżka), Jacek Cieślak (krytyk teatralny, kierownik Działu Kultury "Rzeczpospolitej"), Remigiusz Grzela (kierownik literacki Teatru Żydowskiego, dramaturg), Marzena Dobosz (sekretarz kapituły, krytyczka teatralna) po długich i burzliwych dyskusjach zdecydowało o przyznaniu nagród.
- Bodaj po raz pierwszy w Polsce (a może i na świecie) ogłoszony został taki konkurs wymarzony przez Gołdę Tencer. Pomysł okazał się nad podziw trafiony. Nie tylko dlatego że nadeszło niemal sto sztuk z różnych stron świata i z Polski, ale że przyniósł plon jakościowo przebogaty. Gdyby była taka możliwość, można by nagrodzić co najmniej drugie tyle prac konkursowych - mówi Tomasz Miłkowski, przewodniczący Jury. - Lektura tych utworów okazała się ożywczą przygodą, poszerzającą horyzonty pierwszych czytelników, a z czasem – mam nadzieję – dająca szansę inscenizatorom, którzy sięgną po teksty, aby przedstawić je w teatrze. Okazało się przy tym, że te teksty, pisane po polsku, w jidysz, po hebrajsku, angielsku czy rosyjsku, ze sobą rozmawiają, że tworzą kręgi ludzkiej wspólnoty zawsze dążącej do życia w pokoju z poczuciem czasu nieutraconego. Jednym z ważnych motywów, który spaja te teksty, jest dążenie do określenia własnej tożsamości, swego stosunku do przeszłości i współczesności. Może jeszcze ważniejszym jest język, jako wehikuł przetrwania, bez którego świat człowieka obraca się wniwecz. - dodaje Tomasz Miłkowski.
· Laureatką I NAGRODY (w wysokości 30 tys. złotych) została Elżbieta Łapczyńska za sztukę „Statek Utopia”