Temu

Polska i pięć innych państw UE rzucają wyzwanie chińskim internetowym platformom sprzedaży. Chcą ceł na produkty kupowanie za ich pośrednictwem. Teraz podbijają one rynek, sprytnie omijając regulacje i opłaty.

Niskie ceny, które sprawiły, że chińscy sprzedawcy internetowi, w tym Temu i Shein stali się tak popularni wśród amerykańskich konsumentów, mogą wkrótce wzrosnąć, jeśli administracja Bidena ograniczy wykorzystanie luki w prawie handlowym.

Majątki dwóch najbogatszych chińskich miliarderów spadły łącznie o około 18 mld dolarów po silnej wyprzedaży akcji ich spółek.

Nawet bez uchwalania nowych przepisów, a tylko na bazie już obowiązujących, rząd chce szerszych kontroli serwisów e-commerce, takich jak np. Temu. Szereg działań prowadzi już choćby UOKiK, a to dopiero początek ofensywy.

Federacja Konsumentów zbadała, jak platformy sprzedażowe stosują się do przepisów o oznaczaniu ceny z ostatnich 30 dni. Według organizacji praktyki Shein i Temu w tym względzie budzą wiele wątpliwości. Firmy zaprzeczają, a UOKiK przygląda się sprawie.