Pełniąca funkcję spikera w Izbie Reprezentantów Pelosi stwierdziła w ubiegłym tygodniu, że presja, jaką Trump miał wywierać na Ukrainę w związku z domaganiem się przez prezydenta USA wszczęcia na Ukrainie śledztwa przeciwko Joe Bidenowi i jego synowi, Hunterowi sprawia, że "to co zrobił Nixon wydaje się niemal czymś niewielkim".
W niedzielnej rozmowie z CBS Pelosi rozwinęła swoją myśl przypominając, że po wybuchu afery Watergate (jej istotą było włamanie się do siedziby Partii Demokratycznej i nieudana próba zainstalowania w niej podsłuchu, a potem próby ukrycia odpowiedzialności osób ze sztabu Nixona za tę operację), prezydent Nixon podał się do dymisji nie czekając na zakończenie postępowania ws. impeachmentu.
- To co prezydent zrobił było znacznie gorsze nawet niż to, co zrobił Richard Nixon, ponieważ w pewnym momencie Nixon na tyle troszczył się o kraj, że uznał, iż to nie może dalej trwać - mówiła Pelosi.
Nixon ustąpił z urzędu w 1974 roku, po tym jak komisja ds. sądownictwa w Izbie Reprezentantów opowiedziała się za złożeniem go z urzędu, ale przed głosowaniem na forum całej Izby Reprezentantów w tej sprawie. W efekcie Nixon nie został złożony z urzędu - lecz zrezygnował z niego jako jedyny w historii USA prezydent.
Pelosi przez długi czas sprzeciwiała się wezwaniom części Demokratów o wszczęcie w zdominowanej przez Partię Demokratyczną Izbie Reprezentantów procedury impeachmentu wobec Donalda Trumpa. Zmieniła zdanie dopiero po wybuchu skandalu związanego z naciskami wobec administracji Ukrainy, jakie mieli wywierać Trump i osoby z jego bliskiego otoczenia.
Prezydentowi zarzuca się, że uzależnił udzielenie pomocy wojskowej Ukrainie od wszczęcia przez Kijów śledztwa ws. Joe Bidena i jego syna, Huntera, w związku z interesami tego ostatniego na Ukrainie.