Lothar Wieler poinformował, że pojawienie się nowych, bardziej zakaźnych wariantów koronawirusa stanowi realne zagrożenie dla tymczasowo udanych krajowych wysiłków mających na celu ograniczenie jego rozprzestrzeniania się.
- Sytuacja jest daleka od opanowania - powiedział szef Instytutu Roberta Kocha. - Wirus nie jest jeszcze zmęczony, wręcz przeciwnie, właśnie dostał kolejny impuls do rozwoju - dodał.
Wiele podkreślił, że nowa warianty nie dominują jeszcze w Niemczech. Brytyjski wariant dotyczy mniej niż 6 proc. wszystkich wykrytych przypadków. Jednocześnie został odnotowany w 13 z 16 landów.
Niemcy wprowadzili częściowych lockdown w listopadzie. Od tego czasu w całym kraju zamknięte są bary, restauracja, obiekty kulturalne i sportowe. W połowie grudnia do listy dodano szkoły i sklepy, a w styczniu zaostrzono przepisy dotyczące noszenia masek i pracy w domu.
- Nie możemy pozostać w tym twardym lockdownie przez całą zimę. Nie znieślibyśmy tego dobrze jako społeczeństwo - zapowiedział minister zdrowia Jens Spahn. W jego ocenie każdy kolejny krok powinien być odpowiednio przeanalizowany. Pierwsze w kolejności jest otwarcia szkół i środków opieki dziennej.